Zapis rozmowy Jacka Bańki z wicemarszałkiem Małopolski Tomaszem Urynowiczem

 

Na walkę z koronawirusem wojewoda przeznaczył ponad 2 i pół mln złotych. Trafią do małopolskich szpitali. Czy będą zmiany w budżecie Małopolski tak, aby lecznice prowadzone przez samorząd wojewódzki dostały więcej pieniędzy?

Jest już taka dyskusja. Wczoraj mieliśmy bardzo ważny zarząd, na którym analizowaliśmy różne wątki związane z funkcjonowaniem województwa w kontekście zagrożeń płynących z rozwoju koronawirusa. Jednym z tych wątków była dyskusja budżetowa. Przed nami wprawdzie podjęcie decyzji, niemniej jednak trwa bardzo intensywna analiza, co zrobić, jaki będzie mieć to wpływ.

 

Czy będzie specjalna sesja sejmiku ws. tych przesunięć?

Pan redaktor pisze taki scenariusz, którego mam nadzieję, nie będziemy musieli stosować. Na razie nie bierzemy pod uwagę jakichś nadzwyczajnych sejmików. Na pewno do naszych obowiązków należy przygotowanie analizy. Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Praca w Urzędzie Marszałkowskim pod kątem przygotowania urzędu, procedur, zabezpieczenia funkcjonowania zadań urzędu w trosce o bezpieczeństwo petentów i pracowników jest non stop prowadzona.

 

Jak pracuje Urząd Marszałkowski, jego agendy? Ile osób pracuje zdalnie, ile osób nie przyszło w ogóle do pracy?

Dziś w południe zostanie podjęta decyzja dotycząca dalszych losów w tym najtrudniejszym planowanym momencie. Wczoraj mieliśmy mniej ok. 130 osób. Dziś prawdopodobnie będziemy wiedzieć, jak będzie wyglądał przyszły tydzień, ile osób skorzysta z urlopów opiekuńczych. Przygotowujemy się do przekazywania zadań w oparciu o telepracę. Nasi pracownicy w największej możliwej ilości z takiej możliwości będą korzystać.

 

Krakowskie MPK wydziela specjalne strefy, by nie dochodziło do kontaktu kierowcy z pasażerami. Co z Kolejami Małopolskimi? Jakie działania związane z koronawirusem?

W każdej jednostce Urzędu Marszałkowskiego wykonywane są zalecenia rządu i sztabu kryzysowego. W każdej z tych instytucji trwają bardzo intensywne prace, żeby sami się zabezpieczali pracownicy, ale z drugiej strony, żeby zachować bezpieczeństwo przejazdów. Wszędzie procedury bezpieczeństwa będą zastosowane.

 

A co z imprezami przygotowywanymi przez Urząd Marszałkowski? Mamy m.in. 500 tys. na obchody stulecia urodzin JP2?

Już dzisiaj wiemy, że wiele imprez planowanych w najbliższym czasie się nie odbędzie. Cały czas wobec tych planowanych imprez, które dopiero przed nami, wdrażamy taki system działania, żeby eliminować niekorzystne skutki odwoływania. Wiadomo, były podpisywane jakieś umowy, ktoś ponosi jakieś koszty przygotowań. To wszystko jest analizowane, aby z jednej strony mieć świadomość, że to się kiedyś ma odbyć, ale z drugiej strony mieć możliwość płynnego wycofania się.

 

Wielkie koncerty planowane na maj dzisiaj stoją pod znakiem zapytania?

Wszystko stoi pod znakiem zapytania. Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Nie mamy informacji, co będzie w maju. Wszyscy mamy nadzieję, że ten temat uda się w miarę szybko i sprawnie opanować. Te decyzje przed nami. Będą podejmowane w odpowiednich momentach.

 

O jakich stratach już teraz mówi małopolska branża turystyczna?

To jest bardzo poważny problem. Każdy dzień przynosi spadek dochodów całej szeroko rozumianej branży turystycznej. To są bardzo niepokojące sygnały. Dzisiaj będzie też posiedzenie zarządu Małopolskiej Organizacji Turystycznej, ten wątek będzie analizowany. Wczoraj rozmawialiśmy roboczo z prezesem Biedroniem na ten temat, szukając pomysłów, bo kryzys kiedyś minie, a musimy zadbać o to, żeby te impulsy rozwojowe w turystykę szły, żeby wróciła na właściwy poziom. Małopolska jest liderem turystycznym w kraju. To prawie 8% PKB naszego regionu. To poważny sektor gospodarczy, wszystko jest analizowane. Przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego są w powoływanych sztabach kryzysowych w Małopolskiej Izbie Turystycznej, także rozważamy u nas na bieżąco takie prace. Na bieżąco pracuje też nadzwyczajny zespół kryzysowy związany z zadaniami Urzędu na wypadek upadków biur podroży.

 

Mniejszy ruch turystyczny to mniejsze wpływy do budżetu Małopolski. Z drugiej strony być może oczekiwanie branży turystycznej ze strony województwa. Jak wybrnąć z tej sytuacji?

Właśnie po to na bieżąco pracujemy z panem Biedroniem, informujmy marszałka Kozłowskiego o tych efektach. Jesteśmy przekonani, że takie impulsy rozwojowe w turystykę będą potrzebne. Chcemy we współpracy z MOT siłami Urzędu Marszałkowskiego wypracować projekty, dzięki którym branża będzie mogła wracać na oczekiwane tory.

 

Ile biur turystycznych w Małopolsce może upaść?

Mam nadzieję, że to tylko hipotetyczne założenie. Nikt na to dzisiaj nie odpowie. Mamy świadomość, że byłaby to bardzo skomplikowana sytuacja, gdyby teraz padały biura podroży, które gdzieś kogoś wysłały. To jest problem logistyczny, bo trzeba zabezpieczyć powroty, to jest nasz obowiązek. Aczkolwiek środki są, bo fundusz gwarancyjny te środki ma. Organizacja, logistyka jest bardzo utrudniona, słyszymy o zamykaniu granic. Nie chcę straszyć, ale trudno jest powiedzieć, ile biur może upaść. Mam nadzieję, że żadne.

 

Wczoraj zarząd województwa przyjął program ochrony powietrza dla całego regionu. Do 10 kwietnia mają się odbywać konsultacje społeczne. Jak konsultować, gdy zagraża koronawirus?

Przyzwyczailiśmy się przy okazji tej debaty o ochronie powietrza do szerokich konsultacji, wielowątkowych dyskusji. Będziemy szli w kierunku konsultacji korespondencyjnych. Projekt programu ochrony powietrza dzisiaj będzie zawieszony na naszych stronach internetowych. Będziemy przyjmować uwagi w taki sposób. Odbędą się spotkania raczej w mniejszym gronie eksperckim, żeby pracować jakieś stanowiska. Dopóki nie możemy organizować masowych spotkań, to nie będziemy ich robić. Mam nadzieję, że to 10 kwietnia uda się to mimo wszystko przy pewnych ograniczeniach przekonsultować dobrze. Temat jest bardzo poważny i dobrze jest poznać opinię wielu środowisk. Cel jest jeden: żeby to czerwone, pełne niebezpieczeństw powietrze nad Małopolską zamienić na takie koloru zielonego i taka jest intencja tego, dokumentu. Zakłada zgodnie z obowiązującym prawem, które nakłada obowiązek takich działań, że do 2026 mamy poprawić powietrze. Żeby się tak stało, trzeba brać pod uwagę różne okoliczności, czynniki ekonomiczne, społeczne. Dlatego taka szeroka debata jest potrzebna. Ze względu na zagrożenia koronawirusem ograniczamy się do minimum, jeśli chodzi o spotkania publiczne. W małych gronach będziemy się spotykać, a przede wszystkim korespondencja za pośrednictwem internetu.

 

A przedłożenie zmiany tego terminu jest brane pod uwagę?

Jeżeli będzie taka decyzja, że trzeba przesunąć termin wdrażania wejścia w życie uchwały. Na razie jesteśmy zobowiązani, żeby uchwała antysmogowa weszła przed 15 czerwca, bo Polska z kolei musi przedstawić plany przed KE do końca czerwca. Musimy przeprowadzić konsultacje także z ministerstwem klimatu. A z drugiej strony, ponieważ jest to akt prawa lokalnego, będą się musiały odbyć dwa czytania w sejmiku. To też wydłuża procedurę. Na razie działamy zgodnie z przyjętym wcześniej kalendarzem. Konsultacje do 10 kwietnia są wpisane w ten kalendarz. Jak się zmienią okoliczności i termin wejścia w życie ustawy, to będziemy reagować.

 

Jak to będzie z tym 1% budżetu gmin na walkę ze smogiem. Obligatoryjny czy fakultatywny?

Jest rekomendacja 1% dla wydatków własnych gmin na ochronę powietrza i ten wydatek obejmuje te zadania, które chcemy realizować także w kontekście wejścia w życie nowelizacji programu czyste powietrze, który w dużej mierze zakłada oparcie realizacji tego programu o współpracę z jednostkami samorządu. To znaczy, że w samorządach, gminach miałyby powstać punty konsultacyjne. Generalnie cały program ochrony środowiska opiera się o trzy zasadnicze flary: z jednej strony są formalne założenia dla programu, które wynikają z ustawy o ochronie środowiska, z drugiej strony małopolska uchwała antysmogowa, która nakreśla pewne terminy i działania, a trzecią rzeczą jest skuteczne wdrożenie programu czyste powietrze, bo to są realne pieniądze, 103 mld złotych i wszystkim nam musi zależeć, żeby jak najwięcej tych środków dotarło do mieszkańców Małopolski na wymianę pieców, na działania termomodernizacyjne.

 

A w tym przyjętym wczoraj przez zarząd województwa programie jest zakaz palenia węglem w uzdrowiskach?

Mówimy o uchwale antysmogowej? Generalnie przyjmujemy na siebie takie zobowiązanie, że samorządy, które podejmą uchwałę dotyczącą działań antysmogowych w oparciu o ich własną uchwałę rady gminy, prowadzone będą dalsze działania przez sejmik. Chcemy dzisiaj zaproponować samorządom przygotowanie i wypracowanie jednego projektu uchwały antysmogowej. Przede wszystkim po to, żeby te uchwały, które są dyskutowane w gminach, nie wykraczały poza ustawę, bo wtedy istnieje ryzyko ich odrzucenia czy uchylenia przez Wojewódzki Sąd Administracyjny. W związku z tym Urząd Marszałkowski przygotuje taki jeden projekt docelowy, bo nie chcielibyśmy popełnić takiego błędu, jak popełniono w Tarnowie.

 

Jak to formalnie będzie wyglądało? Kiedy na stronach będzie można znaleźć cały program i kiedy rozpoczną się te korespondencyjne konsultacje społeczne?

Jestem do dyspozycji, będę się starł być na każdym spotkaniu w tych małych eksperckich grupach. Wczoraj się już spotkałem z przedstawicielami jednej z branż zainteresowanych skutkami wejścia w życie programu ochrony powietrza. Informacja powinna się dzisiaj znaleźć na stronie internetowej. Konsultacje korespondencyjne będą trwały. Decyzje o dużych konsultacjach będą podejmowane, jak już będziemy wiedzieć, co dalej z rozwojem koronawirusa.