Trasa "Aero-Vederci Baby!" zapowiadana była jako ostatnia w karierze zespołu. Muzycy mieli się oficjalnie pożegnać z fanami, odpocząć i zająć się solowymi projektami. Teraz wiadomo, że tak nie będzie. Jak zapowiedzieli liderzy zespołu - jesienią zamierzają wejść do studia, aby nagrać kolejny materiał. Stąd odwołano amerykańską część trasy.
Mimo to podczas koncertów "Aero-Vederci" fani usłyszeli wszystkie najbardziej znane kompozycje zespołu, oczywiście z nieśmiertelnymi "Cryin'", "Livin' On The Edge", "Love Is An Elevator", "Rag Doll" czy "I Don't Want To Miss A Thing".
Muzycy, choć zbliżają się już do siedemdziesiątki, zdają się być w świetnej formie, biorąc pod uwagę, że wciąż prezentują na scenie dynamiczny rock'n'roll.
Oszczędzają się zresztą, bo po koncercie w Berlinie mieli trzy dni przerwy. I również mają trzydniową przerwę zanim zagrają w Kopenhadze.
Zanim na scenę w Tauron Arenie wyjdą Aerosmith, widzowie posłuchają niemieckiej grupy Beyond The Black, coraz bardziej rozpoznawalnej na świecie, grającej tak zwany metal symfoniczny.
To będzie doskonała rozgrzewka przed główną gwiazdą wieczoru.
Fani tradycyjnie proszeni są o wcześniejsze przybycie, aby uniknąć kolejek przed wejściem. Bramy są otwarte od 18.00, niemiecki support wystąpi o 19.30, zaś około 21.00 na scenę powinni wejść główni aktorzy z Ameryki.
Do Tauron Areny tradycyjnie najwygodniej dotrzeć komunikacją miejską. W pobliżu Tauron Areny zatrzymują się tramwaje numer 1, 4, 5, 9, 10, 12, 14, 22, 52 oraz autobusy numer 124, 424 i 128. Parking kosztuje 30 zł. Wjazdówki można było kupić w przedsprzedaży, zatem istnieje groźba, że... zabraknie miejsc. A parkowanie na terenie pobliskich centrów handlowych to znacznie większy wydatek.
Tuż przed koncertem i po jego zakończeniu (ok. 23.00) trzeba się spodziewać dużego ruchu i sporych utrudnień w okolicach Tauron Areny
SKO