Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Ada Sari. I wszystko jasne!

Był to bardzo emocjonujący tydzień. Przyniósł wiele wzruszeń i nadziei, a także wiele wspaniałych chwil. Po tylu dniach słuchania, jury pracujące pod kierownictwem Małgorzaty Walewskiej wyłoniło w piątek 3 maja, przed północą, najlepszych śpiewaków. I tak zwycięzcami XVIII Międzynarodowego Konkursu Sztuki Wokalnej im. Ady Sari w Nowym Sączu zostali: sopranistka Gabriela Gołaszewska, studentka Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie oraz Łukasz Karauda, baryton, absolwent studiów licencjackich AM w Łodzi oraz The Royal, Welsh College of Music and Drama w Cardiff. Obydwoje artyści dostali po równorzędnych pierwszych nagrodach w różnych kategoriach: głosów żeńskich i głosów męskich

wszystkie zdjęcia w tekście: Piotr Droździk

Obydwoje zafascynowali pięknymi głosami i dobrą techniką, a także pokazali, że mają już sporo do powiedzenia na scenie. Wyrazowo byli zadziwiająco dobrzy; zresztą tych dwoje zebrało także wiele nagród specjalnych. Werdykt jury nie był zaskoczeniem dla obserwatorów.

Gabriela Gołaszewska urzekła mnie od pierwszego etapu. Jej piękny mocny głos wyróżniał się na tle innych. Widać, że jest to ciekawa osobowość sceniczna.

Podobnie zresztą jak Łukasz Karauda, który był nazywany showmanem i który oczekiwanie na werdykt jury umilał wszystkim grą na fortepianie. Artysta ten pięknie prezentuje się na scenie, szkoda, że kompozytorzy operowi właśnie barytonom powierzali głównie role ojców i czarnych charakterów, a nie amantów. Niemniej sądząc po dość ciekawej osobowości, artysta ten ma wszelkie szanse by poradzić sobie w tym trudnym zawodzie.

W  kategorii głosy żeńskie II nagrodę  zdobyła Elwira Janasik, charyzmatyczna mezzosopranistka, artystka obdarzona ciemnym, niskim głosem, która w kuluarach konkursowych była porównywana do Ewy Podleś, zaś III nagroda trafiła do Sary Shine, sopranu z Irlandii, która sądząc po aplauzie stała się ulubienicą publiczności. Ta artystka ma, i urodę, i wdzięk, a także robi wrażenie „zwierzęcia scenicznego”.  Ona na scenie czuje się wspaniale. I ją po prostu chce się słuchać i oglądać. W kategorii głosy męskie II nagrodę zdobył bardzo dolny Danylo Matviienko, baryton z Ukrainy,  zaś III nagrody nie przyznano.  Ponadto jury przyznało dwa wyróżnienia, które zdobyli: Diana Alexe, pełna uroku sopranistka z Rumunii oraz chiński baryton Hongyu CHEN.

Trzyetapowy konkurs Ady Sari należy do trudniejszych. Repertuar wykonywany przez uczestników jest ogromny i bardzo wszechstronny: od baroku po kompozycje najnowsze. Dwa pierwsze etapy artyści pokonują z towarzyszeniem fortepianu. Ale finał konkursu wzbudza zawsze wiele emocji. Bo też artyści o zwycięstwo walczyli, występując z towarzyszeniem Orkiestry Opery Śląskiej w Bytomiu pod dyrekcją Sebastiana Perłowskiego i wykonując po dwie arie przez siebie wybrane z listy konkursowej.

Uczestników konkursu oceniało jury złożone z śpiewaków, agentów operowych, pedagogów i przedstawicieli instytucji muzycznych, w którym obok przewodniczącej Małgorzaty Walewskiej zasiadali: Josef Fuchs – dyrektor ds. obsad w Nederlandse Reisopera, Katarzyna Oleś-Blacha – śpiewaczka, pedagog Akademii Muzycznej w Krakowie, prof. Ryszard Karczykowski – śpiewak, pedagog śpiewu, Izabela Kłosińska – śpiewaczka, dyrektor ds. obsad w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej w Warszawie, Franziska Hunke – dyrektor Agencji „Artista International” w Monachium, Constanze Könemann – dyrektor Agencji Canto+ w Baden-Baden oraz Wojciech Maciejowski – śpiewak, pedagog śpiewu, sekretarz jury. Ta różnorodność jurorów daje też ogromne szanse młodym, bo też istnieje możliwość, że ktoś spodoba się tym łowcom utalentowanych głów.

Pula nagród tegorocznej edycji konkursu, który jest organizowany przez Małopolskie Centrum Kultury SOKÓŁ  w Nowym Sączu, wynosiła 80 tys. zł. I właśnie te nagrody będą wręczone podczas koncertu laureatów, który odbędzie się w sobotę 4 maja o godz. 19 i będzie transmitowany przez Internet: www.adasari.pl.

XVIII Międzynarodowy Konkurs Sztuki Wokalnej im. Ady Sari przechodzi do historii. Przed laureatami otwiera się wielka szansa. Ale rodzi się jednak pytanie, czy będą potrafili tę szansę wykorzystać. Wygrać konkurs jest o wiele łatwiej, niż mozolnie wspinać się latami po artystycznej drabinie. Trzeba być silnym psychicznie i fizycznie, trzeba mieć jasno wytyczony cel i być konsekwentnym. Nie wolno dać się zwieść pochlebcom, wielbicielom, agentom. Trzeba umieć wybierać odpowiedni dla siebie repertuar i pracować,  a także uczyć się bez końca. I co ważne, trzeba pamiętać, że talent i praca nie wystarczą. Liczy się jeszcze zespół innych cech osobowościowych. I nawet nie wiem, czy te inne cechy nie są decydujące. Trudne? Bardzo. Nie wszyscy wychodzą z tej próby zwycięsko.

Warto w tym momencie zacytować słowa prof. Heleny Łazarskiej, twórczyni tego konkursu, wieloletniej przewodniczącej jury, bo one mogą być dobrym drogowskazem dla laureatów: „Kochaj muzykę w sobie, a nie siebie w muzyce”.

Powodzenia!

 

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię