Gdy po ogłoszeniu w Polsce stanu wojennego, przedstawiciele francuskiego rządu twierdzili, że to ”wewnętrzna sprawa Polaków” -Yves Montand-mówił we francuskim radiu:

„To o wiele więcej niż wewnętrzna sprawa Polski, to Europejczycy, którzy buntują się przeciwko porozumieniom w Jałcie. Dotyczy do nas wszystkich, dziś…Wrzucić do więzienia przedstawicieli związków zawodowych w Polsce, to wrzucić dziś nas wszystkich do więzienia…I ludzie muszą to zrozumieć”.
 

Słowa te wywołały zmianę reakcji rządu na to, co działo się w Polsce. 16 grudnia 1981 roku, prezydent François Mitterand, po wysłuchaniu tego programu radiowego, na posiedzeniu Rady Ministrów złożył oświadczenie, w którym wyraził solidarność z walczącymi w Polsce robotnikami.

 

Na marginesie-Yves Montand-był pierwszym wykonawcą znakomitej piosenki doskonałej na tę porę roku. Stała się ona najczęściej nagrywaną piosenką świata - jako 'Autumn leaves''. Mało kto pamięta, że przywędrowała z Francji, gdzie nazywa się ''Les feuilles mortes''.

''Och, tak bardzo chciałbym byś pamiętała
Te szczęśliwe dni gdy byliśmy przyjaciółmi
Życie było piękniejsze
A słońce świeciło mocniej niż dzisiaj
Martwe liście wyrzuca się do śmieci
Widzisz, nie zapomniałem
Martwe liście wyrzuca się do śmieci
Wspomnienia i żale też
Północny wiatr je unosi
W zimną noc zapomnienia
Widzisz, nie zapomniałem
Piosenki, którą śpiewałaś

 

 

Nagrała ją też ukochana młodego Yves'a - Edith P.

 

Takiej perły nie mógł nie docenić Frank S.

 

Jazz też upomniał się o liście. ''Autumn leaves'' to jeden z najważniejszych standardów jazzowych.

Musiał go grać także Miles D. 

 

i Chat B.

Warto przypomnieć też wersję ''czarnej pantery''- Grace J. 

i Erica C.

 

W świecie elektroniki też pieśń o liściach znalazła swoje miejsce:

 

Jeremi Przybora napisał polskie słowa

 

Patrząc na jesienne liście, pomyślmy o Panu Montandzie.