Złość jako sygnał, nie problem
Złość to emocja, którą wciąż często postrzegamy negatywnie. Tymczasem jest ona naturalną reakcją, która może prowadzić do zmiany i lepszego zrozumienia siebie.
Wiele osób tłumi złość, ponieważ uważa, że to emocja nieelegancka, nie na miejscu. A potem wystarczy drobiazg rozrzucone skarpetki, ktoś, kto nas potrąci w sklepie i wybuchamy nieadekwatnie do sytuacji. Dlatego zaczynamy od autorefleksji: co mnie złości, jak reaguje na to moje ciało, co ta emocja chce mi powiedzieć? Dopiero potem szukamy sposobów, jak zareagować z szacunkiem do siebie i innych, zamiast popadać w agresję – mówią Monika Chmura i Magdalena Oberc.
Pomysł na warsztaty "Kiedy złość woła o uwagę" wyrósł z wcześniejszych projektów stowarzyszenia, które skupiały się na komunikacji w rodzinie i budowaniu relacji. Podczas tamtych spotkań rodzice wielokrotnie zgłaszali, że zmagają się z frustracją i bezradnością, emocjami, które pojawiają się, gdy czujemy się niewysłuchani lub niezrozumiani. Dużo miejsca podczas warsztatów poświęcone będzie także relacji rodzic-dziecko. Jak rozmawiać o emocjach z najmłodszymi? Jak wspierać nastolatków w wyborach i trudnościach, nie narzucając im własnej wizji życia?
Rodzice często myślą, że ich rolą jest wskazywanie kierunku, ponieważ "wiedzą lepiej". A my chcemy pokazać, że równie ważne jest słuchanie. Rozmowa z rodzicem, który słucha, nie ocenia i jest otwarty, pomaga dziecku zrozumieć samo siebie: Czy to, co robię, daje mi satysfakcję? Czy to jest mój wybór? To buduje w dziecku samodzielność i odpowiedzialność – mówią.
(cała rozmowa do posłuchania)