Polacy zagospodarowywali swoje przyblokowe otoczenie zanim to stało się modne i zyskało definicje. Już  w okresie międzywojennym Bronisław Gałczyński radził jak zakładać ogród warzywny na 200 metrach kwadratowych i "JAK Z TAKIEGO OGRÓDKA MIEĆ DOSYĆ JARZYN NA CAŁY ROK NA TRZY OSOBY".

Nieformalnym liderem ruchu guerilla gardening czyli ogrodniczej partyzantki na Zachodzie  jest Richard Reynolds, który pewniej październikowej nocy w 2004 roku wypielił kwietnik pod swoim blokiem w robotniczej dzielnicy Londynu – i posadził tam rośliny, które dostał od matki. Prowadzi też blog, który stał się międzynarodową platformą wymiany informacji ogrodników-partyzantów.

Z Witoldem Szwedkowskim z Miejskiej Partyzantki Ogrodniczej rozmawiała Ewa Szkurłat.