Pragnienie miłości, ból odrzucenia, poszukiwanie tożsamości. To wszystko mieści „Manru” - jedyna opera w dorobku artystycznym Ignacego Jana Paderewskiego. Powstawała ona ponad 8 lat.  Z okazji 100-lecia Niepodległości trafiła na afisz Opery Krakowskiej. Należy do najważniejszych polskich dzieł operowych XX wieku i jako jedyna polska opera została wystawiona w Metropolitan Opera. "Uważam, że brak tej opery w repertuarach teatrów operowych, wyłączając ten rok i obchody odzyskania niepodległości, jest krzywdą dla rodzimej literatury operowej. W swojej pracy stawiałem nacisk przede wszystkim na to, by opowiedzieć historię, o której traktuje spektakl. W kontekście opery pokutuje przekonanie, że najważniejsza jest muzyka, ja chciałem zrobić prawdziwy teatr muzyczny. Opera, jako gatunek, jest najpiękniejszym rodzajem teatru. Myślę, że udało nam się stworzyć oryginalne, piękne przedstawienie" - powiedział reżyser Laco Adamik.  Libretto dzieła powstało na motywach powieści J.I. Kraszewskiego "Chata za wsią". Kierownikiem muzycznym opery jest Tomasz Tokarczyk, a scenografię i kostiumy zaprojektował Milan David. Audycję przygotowała Ewa Szkurłat