Na dodatek od prywatnego rolnika ziemię będzie mógł kupić tylko inny rolnik - osoba z wykształceniem rolniczym, która w danej gminie mieszka co najmniej 5 lat. Rolnik będzie mógł mieć maksymalnie 300 hektarów.
Zapis rozmowy Jacka Bańki z posłem PiS, Włodzimierzem Bernackim.
Do prokuratury wpłynęły zawiadomienia możliwości popełnienia przestępstwa między innymi przez premier Szydło. Chodzi o nieopublikowanie wyroku TK. Prokuratura ma 30 dni na wszczęcie postępowania. Czego się pan spodziewa?
- Trzeba oddać sprawę. Poczekajmy. Z podobnym wnioskiem mieliśmy do czynienia jakiś czas temu. Mam nadzieję, że teraz stanowisko prokuratury będzie podobne. Te uwarunkowania są teraz inne, ale mam nadzieję, że ten wniosek jest bezzasadny.
O ewentualnej odpowiedzialności karnej szefowej rządu mówi opozycja. Pan jest spokojny o przyszłość Beaty Szydło? W zapowiedziach pojawia się nawet Trybunał Stanu.
- Tak. Najpierw zastanówmy się jednak, na jakiej podstawie prawnej zebrał się TK. Konstytucja mówi, że w materii procedowania Trybunał związany jest ustawą o TK. Jest jednoznaczne dookreślenie zasad funkcjonowania TK.
Jaką teraz propozycję ws. TK powinien zaproponować marszałek Kuchciński?
- Ja mogę przedstawić to z perspektywy krajowej i Strasbourga czy Paryża, gdzie ostatnio dyskutowano na temat problemów związanych z kryzysem konstytucyjnym. W Paryżu i w Polsce mówimy o tym, że należy dążyć do kompromisu. To taki stan rzeczy, w którym strony podejmują dyskusje bez warunków wstępnych. Póki co przedstawiciele Nowoczesnej i PO stawiają trudne warunki. Stąd propozycja, żeby na gruncie parlamentarnym został powołany zespół ekspercki składający się z autorytetów w zakresie prawa konstytucyjnego, prawa związanego z funkcjonowaniem naszym w UE i politologów. Oni powinni się pochylić nad raportem Komisji Weneckiej. Muszą mieć jako punkt wyjścia to, co jest związane z naszym porządkiem konstytucyjnym. Taki zespół, mając czas i spokój, będzie mógł zająć się tym ważnym problemem, czyli rozwiązaniem kryzysu konstytucyjnego.
Mamy nie tylko warunek wstępny opozycji, ale Sławomir Neumann mówił wczoraj wprost, że nie siadają do stołu z szulerami. Jak pan to odbiera?
- To odbieram jako przewodniczący komisji etyki. Tymi słowami komisja etyki powinna się zająć.
Z drugiej strony poseł Meysztowicz mówi, że to gra na czas obozu władzy, bo w grudniu kończy się kadencja prezesa Rzeplińskiego.
- Chciałbym skierować słowa pana premiera Mazowieckiego do pana Meysztowicza - pośpiech jest dobry, ale przy łapaniu pcheł.
Pan się zgadza z europosłem Ujazdowskim, który apeluje, żeby nie zaogniać debaty wokół TK i publikować wyrok?
-To taka sytuacja wyjątkowo trudna. Część eurodeputowanych z PO, ale też z PiS, funkcjonując w przestrzeni odległej, w pewnych sytuacjach traci ostrość widzenia. Pan poseł Ujazdowski trochę tej ostrości zatracił, wydając tak jednostronne opinie. Każdy z nas w przestrzeni politycznej w wypowiedziach, które kieruje do obywateli, powinien się mitygować. Jak uczestniczył w rywalizacji o mandat, zapoznał się z programem środowiska politycznego. Powinien pamiętać, że zobowiązuje się do respektowania zasad. Tak czynią połowie PO czy PiS. Są jednak wyjątki.
Chciałbym zapytać o projekt ustawy o obrocie gruntami rolnymi. Dzisiaj w Warszawie ludowcy organizują manifestację. Nie za ostro? Grunt będzie mógł kupić sąsiad-rolnik, który będzie zobowiązany do uprawiania tej ziemi przez lata.
- Nie rozumiem pytania. Przyjmijmy, że pytamy, czy zasadne jest, aby samochodem po ulicy mógł poruszać się tylko ten, który ma do tego uprawniania. Można mieć podobne zastrzeżenia, jak chodzi o zawód nauczyciela czy medyka. Są wymagania dotyczące tego, aby wykonywać profesję. Jak chodzi o grunty rolne, to obostrzenia się pojawiają. Jak ja kupowałem dom z działką, to też musiałem wystąpić do Agencji o zgodę, żeby człowiek, który jest uczonym, mógł mieć dom z działką. To normalne. Z tym nie dyskutuję. Jak wprowadzone są obostrzenia dotyczące obrotu ziemią, to wydaje się, że to jest zasadne. Z jednym punktem mam problem. To jest związane z wyceną gruntu. Rzeczywiście w propozycji mogłoby dojść do sytuacji, w której cena mogłaby być zaniżona. Rozmawialiśmy w kręgu klubu i w tej części zapisów należy zmierzać do złagodzenia tych obostrzeń.
Czyli zapisy, które poznaliśmy, będą złagodzone? Mówiono wtedy wprost o ingerencji w prawo własności.
- Jak ktoś mówi o ograniczeniu prawa własności, to przypomnę, że na to składają się uprawnienia do rozporządzania przedmiotem własności, do zarządzania, do użytkowania i do czerpania dochodu. Jak popatrzymy na przestrzeń publiczną, to okaże się, ze mimo konstytucyjnej gwarancji, proszę pomyśleć, jak te uprawnienia do czerpania dochodu i użytkowania są ograniczone. Żyjemy w XXI wieku. To absolutne prawo własności, które było w starożytnym Rzymie, przeszło do historii. Rozumiem, że cokolwiek proponuje PiS, jest to uderzenie w fundamentalne prawa. Znaj proporcje mocium panie - jak powiedziałby Zagłoba.
Kiedy głosowanie w tej sprawie? Do końca kwietnia trzeba przyjąć tę ustawę.
- Zapewne debata odbędzie się na tym posiedzeniu. Trudno mówić o dalszych etapach, bo wiemy, że te plany są zawodne.