Podobno władze gminy Wieliczka podziękowały Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad za proponowane przebiegi S7 Kraków-Myślenice. Rzeczywiście? Wie pani coś o tym?
- Nie wiem, czy podziękowały. Może starosta. Wiemy, że to pierwszy etap. To warianty, które nakreślają pewne korytarze, ale musimy być czujni i konsekwentni. Protestuje Kraków, protestują Myślenice. Wszędzie, gdzie jest przymierzana trasa S7, mamy do czynienia z protestem. To zrozumiałe z punktu widzenia mieszkańców. Ja mogę być zadowolona, że wariant od węzła bieżanowskiego wypadł z uwagi na gęstą zabudowę między Krakowem i Wieliczką. Do tego mamy do ochrony obszar UNESCO, jakim jest kopalnia. Wiemy, jak wygląda teren pod miastem. Dla ochrony tych zabytków i kultury, lokowanie trasy przez teren Wieliczki nie było zasadne.
Czyli dzisiaj Wieliczka triumfuje i może się uważać za gminę, która nie ucierpi za bardzo w związku z budową tego połączenia?
- Nie. W trzech wariantach są dwie miejscowości gminy Wieliczka - Golkowice i Podstolice. Gmina Wieliczka nie triumfuje.
No ale przechodzi rzeczywiście obrzeżami. Mówi pani o protestujących Myślenicach, o protestującym Krakowie. Wieliczka też do tych protestów jakoś dołączy, choćby ze względu na te trzy przebiegi, gdzie tymi obrzeżami Wieliczki jest prowadzona S7?
- Na pewno jest zespół monitorujący. Skupiamy uwagę jako gmina na to, żeby się przyglądać kolejnym pracom. Czujność trzeba zachować do momentu, gdy trasa będzie wytyczona. Dla mieszkańców musi być odpowiednia gratyfikacja ewentualnie.
Czyli Wieliczka zadowolona, lecz czujna?
- Dokładnie tak. Z dużą ostrożnością patrzymy, ale jesteśmy zadowoleni, że wypadł ten wariant przez Wieliczkę.
Była pani zastępcą burmistrza Wieliczki. Obecnie burmistrzem jest wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość Rafał Ślęczka. To jest jego pierwsza kadencja. Parlamentarzyści PiS będą zgodnie bronić dwukadencyjności wójtów burmistrzów i prezydentów?
- Jestem zwolennikiem dwukadencyjności. Jak ktoś ma wizję rozwoju miasta, w 10 lat można to zrobić. Jakby nie zmieniły się przepisy, a wiemy, że obecna większość rządząca – szczególnie PSL – walczą o zniesienie tego, duże tsunami przejdzie przez samorządy. Około 60% obecnych włodarzy się pożegna z funkcją. Dlaczego należy utrzymać dwukadencyjność? Zobaczmy, czy te przepisy się sprawdzają. Nie możemy wywracać wszystkiego do góry nogami. Ustawa się nie sprawdziła nawet. To obniżenie zaufania do państwa, instytucji państwa.
Rafałowi Ślęczce nie przeszkadzało to w wygraniu z Arturem Koziołem, który 18 lat był burmistrzem Wieliczki. O nieusuwalności samorządowców możemy zapomnieć. Wśród burmistrzów z PiS, którzy obecnie mają drugą kadencję, jeden widzi się już chyba w parlamencie, biorąc pod uwagę jego aktywność, no a drugi...
- Ja myślę, że działaczom PSL o to chodzi. Większość włodarzy obecnych ma drugą kadencję. Wielu z nich to działacze PSL i PO.
Znam osobiście burmistrzów z Prawa i Sprawiedliwości, którzy też byliby za zmianą.
- W Małopolsce rozumiem, że mówi pan o Myślenicach?
Nie. Ja myślę, że burmistrz Myślenic, biorąc pod uwagę jego aktywność, widzi się już w parlamencie.
- O tym chcę mówić. Cała grupa działaczy i włodarzy z PSL i PO też zasili listy do Sejmu. Koledzy parlamentarzyści obawiają się konkurencji. Może stąd parcie, żeby zmienić tę ustawę?
Dzisiaj rozpoczyna się posiedzenie Sejmu, podczas którego posłowie zajmą się immunitetem Zbigniewa Ziobry. Czy zobaczymy w ogóle byłego ministra sprawiedliwości na tym posiedzeniu? Czy pani coś o tym wie?
- Nie wiem, czy zobaczymy ministra Ziobrę. W czwartek komisja regulaminowa, w piątek głosowanie. W tej chwili mamy igrzyska rozpętane przez Donalda Tuska i koalicję. Rano na antenie Radia Kraków możemy o tym rozmawiać. Nie mówimy, że planowane zabiegi w szpitalach są odwoływane, że nie ma pieniędzy, że w Krakowie grożą zwolnienia grupowe. Po to mamy igrzyska w postaci ściągania immunitetów. Najgorszy jest wiosek o tymczasowy areszt dla człowieka, który jest śmiertelnie chory. Rozumiem, że co do immunitetu… Mam swoje zdanie na ten temat. Jednak wniosek o tymczasowy areszt, gdzie przez dwa lata trwa postępowanie, gdzie minister Ziobro stawia się na każde wezwanie? To ma służyć temu, żeby twardy elektorat PO miał igrzyska.
To była komisja do spraw Pegasusa, gdzie zeznawał były minister sprawiedliwości. Czy po słynnym liście Jarosława Kaczyńskiego, po wypowiedziach Ryszarda Terleckiego, którzy wyraźnie wskazywali, że pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości nie są wykorzystywane właściwie, nie powinien odpowiedzieć na pytania śledczych minister sprawiedliwości?
- Wykorzystywane właściwie, czy niewłaściwie? Sama prokurator Adamek powiedziała, że prawo było takie ułomne, przestępstwa nie było. O czym my rozmawiamy? O 40 milionach na fundację Budzik?
To, o czym mówili Jarosław Kaczyński i Ryszard Terlecki, którzy ostrzegali? Ryszard Terlecki mówił, że to nie na tym polega, że się wspiera koła gospodyń wiejskich.
- To jest powód, żeby osobę ciężko chorą aresztować? Wiemy, jak wyglądają teraz areszty wydobywcze. Urzędniczki, nawet jakby popełniły przestępstwo, to jest powód, żeby zakładać im kajdanki zespolone i je prowadzić? Nie przypomina to panu innego systemu, który ja pamiętam?
Widziała pani nagranie Włodzimierza Czarzastego, który opowiada, jak w roku 2007 weszli o 6 rano do jego domu antyterroryści, polecili jemu i jego żonie, leżeć na podłodze, przystawili mu też pistolet do głowy? Wtedy prokuratorem generalnym...
- Widziałam. Uważam, że pan Czarzasty jest wstrętnym kłamcą. Wiemy, jaka była wtedy sytuacja. Służby były przez pomyłkę, bo był sąsiadem przestępcy. Mówienie o tym teraz w kontekście ministra Ziobry jest bezczelne. Proszę sobie przypomnieć, jak było. Łatwo zmanipulować tych, którzy nie wiedzą. Musimy rozmawiać o trudnej sytuacji finansowej państwa, zapaści służby zdrowia, bezrobociu lawinowo rosnącym. Statystyki są najgorsze wśród bezrobocia ludzi młodych. Chodzi o przyrost bezrobocia. O tym trzeba rozmawiać, nie o igrzyskach, które nam funduje obecna władza.