-
Skala zjawiska jest realna, choć niedoszacowana. W Małopolsce ok. 12,5% gospodarstw domowych może być dotkniętych ubóstwem energetycznym, co oznacza dziesiątki tysięcy rodzin. Problem bywa ukryty i jest wciąż słabo rozpoznany przez instytucje publiczne.
-
Ubóstwo energetyczne to nie tylko brak pieniędzy. Wpływ mają także źródła ciepła, brak termomodernizacji, stan budynku oraz niewiedza mieszkańców. Nawet relatywnie lepiej zarabiające rodziny mogą popaść w energetyczne problemy z powodu niskiej efektywności energetycznej domów.
-
Podatek ETS2 pogłębi problem. Nowy unijny system opłat za emisję CO₂ z budynków (ETS2), który wejdzie w życie w 2027 roku, znacząco podniesie koszty ogrzewania. Dla wielu gospodarstw może to oznaczać niemożność opłacenia podstawowych rachunków.
-
Potrzebna aktywność samorządów i mądre wsparcie. Programy rządowe, takie jak Czyste Powietrze oferują pomoc, ale wymagają lokalnego zaangażowania i uproszczenia procedur. – Wielu ludzi trzeba będzie poprowadzić za rękę – podkreśla prof. Dacko.
-
Trwają badania, raport wiosną 2026. Uniwersytet Rolniczy we współpracy z gminami opracowuje diagnozę i rekomendacje działań. Celem jest przygotowanie samorządów na wyzwania związane z transformacją energetyczną i ograniczenie skali nadchodzącego kryzysu.
- A
- A
- A
Ubóstwo energetyczne w Małopolsce. „To może być dramat, którego jeszcze nie jesteśmy świadomi”
W Małopolsce nawet co ósme gospodarstwo domowe może być dotknięte ubóstwem energetycznym – wynika ze wstępnych analiz zespołu badawczego z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Naukowcy pod kierunkiem prof. Mariusza Dacko rozpoczęli szczegółowe badania, których efektem ma być gotowy raport dla samorządów lokalnych. – To problem, który będzie narastał, zwłaszcza po wejściu w życie unijnego podatku ETS2 – ostrzega gość Radia Kraków.Ubóstwo energetyczne to zjawisko coraz częściej obecne w debacie publicznej, ale – jak przekonuje prof. Mariusz Dacko z Uniwersytetu Rolniczego – wciąż zbyt słabo rozpoznane. – To poważny problem i chyba ciągle jeszcze niedoceniany – mówił w rozmowie z Radiem Kraków. Jego zespół właśnie rozpoczął badania w kilku gminach województwa małopolskiego, by precyzyjnie określić skalę zjawiska.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w Małopolsce ubóstwo energetyczne dotyka ok. 12,5% gospodarstw domowych. – To może wydawać się mało w porównaniu z innymi regionami, jak Wielkopolska, gdzie wskaźnik sięga 27%, ale pamiętajmy, że Małopolska to gęsto zaludniony region. Mówimy więc o setkach tysięcy osób – zaznacza prof. Dacko.
Nie tylko niskie dochody
Ubóstwo energetyczne to nie tylko problem niskich zarobków. Jak tłumaczy ekspert, w grę wchodzą także źródła ogrzewania, stan techniczny budynków i brak termomodernizacji. – Nie wiemy, ile domów jest ocieplonych, ani jaka jest sytuacja finansowa ich mieszkańców. To właśnie razem tworzy zjawisko ubóstwa energetycznego – mówi prof. Dacko.
Dla zobrazowania problemu przytacza definicję brytyjską, według której gospodarstwo domowe przeznaczające ponad 10% dochodu na ogrzewanie, wpada w kategorię ubóstwa energetycznego. – U nas te wskaźniki są inne, bo mamy inne warunki klimatyczne i dochodowe – dodaje.
Podatek ETS2 – nadciągające obciążenie
Dodatkowym ciosem dla ubogich energetycznie rodzin może być podatek ETS2, który obejmie emisyjność budynków i transportu. – To może być pewien jeszcze nieuświadomiony dramat, który się pojawi – ostrzega ekspert. Według wyliczeń cytowanych w rozmowie rodzina ogrzewająca dom gazem zapłaci w pierwszych trzech latach funkcjonowania systemu ponad 6 tys. zł, a później nawet 24 tys. zł. Dla gospodarstw ogrzewanych węglem koszt może być jeszcze wyższy.
Lokalne działania i szansa na zmianę
Jednak nie wszystko stracone. – Mamy program Czyste Powietrze i program Stop Smog. To są środki, które można wykorzystać, by zmienić źródła ogrzewania i przeprowadzić termomodernizację – mówi prof. Dacko. Kluczowa jednak jest aktywność samorządów. – Człowiek zagubiony w gąszczu procedur potrzebuje przewodnika. I tu rola lokalnych władz jest nie do przecenienia.
Badacze chcą zaprosić do współpracy gminy o różnym stopniu aktywności w dziedzinie ekologicznej transformacji – jedną z czołówki rankingu Eco Hero i drugą z jego końca. – Chcemy poznać bariery, które powstrzymują mieszkańców przed działaniami. I jednocześnie pokazać samorządom, jak duże wyzwania czekają je już za dwa lata.
Realne skutki społeczne
Konsekwencje braku działań mogą być dotkliwe. Ekspert wymienia trzy główne skutki: materialne (pogorszenie warunków życia), zdrowotne (np. spalanie śmieci czy przegrzewanie pomieszczeń) oraz psychologiczne – „poczucie wstydu, wykluczenia, a nawet lokalne konflikty”.
Raport już wiosną 2026
Badania zakończą się wiosną przyszłego roku. Powstanie raport, który ma trafić do władz lokalnych i rządowych. – Chcemy opracować rekomendacje dostosowane do sytuacji konkretnych gmin i ich mieszkańców. To będzie coś szczególnego i – mam nadzieję – naprawdę przydatnego – podsumowuje prof. Dacko.
Komentarze (4)
Najnowsze
-
06:47
Małopolska: upał i burze – dynamiczna pogoda w piątek 6 czerwca
-
06:18
Ponad 600 interwencji strażaków po nawałnicy w Małopolsce [ZOBACZ ZDJĘCIA SŁUCHACZY RK]
-
06:09
Aktualności komunikacyjne 6.06
-
22:44
Burzowo w Krakowie, służby mają pełne ręce roboty
-
22:01
Wicestarosta tarnowski nadal zawieszony. Sąd apelacyjny odrzuca zażalenie
-
21:51
Dlaczego 5 czerwca wychodzimy na pole?
-
20:48
Małopolski Wyścig Górski - Grek najszybszy na prologu.
-
20:42
French Open - Świątek odpadła w półfinale
-
20:15
Kraków przegrał zakład o frekwencję w wyborach i wyszedł na dwór (ale po krakowsku)
-
19:41
Nie żyje krakowianka Maja Dębska, reprezentantka Polski w triathlonie. Zginęła w wypadku
-
17:41
"Nie podważajmy całych wyborów przez jednostkowe błędy” – głos w sprawie nieprawidłowości w Krakowie
-
16:53
Tężnie solankowe nie takie zdrowe? Są badania krakowskich naukowców i apel aktywistów