Sport może uratować życie
Projekt skupia się na pracy z dziećmi i młodzieżą pochodzącą z różnych środowisk, także tych, gdzie brakuje pozytywnych wzorców. Trenerzy Oyama Karate stają się dla młodych autorytetami, przewodnikami i często powiernikami trudnych spraw.
Sport, bezpieczeństwo i rozwój to element, który daje nam możliwość wpływania na postawy młodych ludzi, którzy pojawiają się u nas w klubie, próbują swoich sił w sztukach walki. Staramy się z nimi rozmawiać, wpływać na ich postawy, a szczególnie na te osoby, które popełniają błędy, zresztą, jak każdy człowiek. Trener to wychowawca, przykład, przyjaciel – mówi Robert Bretner.
Nie każdy zostanie mistrzem sportu, ale każdy może nauczyć się dyscypliny, szacunku i odpowiedzialności. Karate to nie tylko technika. To porządek, szybkość reakcji, decyzyjność, umiejętność panowania nad emocjami i szacunek dla drugiego człowieka. Treningi rozwijają nie tylko ciało, ale i charakter. Młodzi uczą się współpracy, cierpliwości, ale też konsekwencji – cech, które procentują później w szkole, w pracy, w dorosłym życiu. - "Zdarza się, ze trener jest ważniejszą osobą niż rodzic. Dzieci szukają jakichś rozwiązań i czasami są to złe rozwiązania. Szczęściem jest, jeżeli dziecko może przyjść do klubu, znaleźć odpowiedni autorytet" – dodaje Robert Bretner.
Trenerzy kładą ogromny nacisk na rozmowę – przed treningiem, po treningu, w drodze na zawody. Projekt realizowany jest w ramach Miejskiego Programu "Blisko Sportowo Zdrowo", a jego działania współfinansuje Wydział Sportu Urzędu Miasta Krakowa. Zajęcia odbywają się w różnych dzielnicach miasta – od Podgórza i Śródmieścia, po Krowodrzę i Nową Hutę.
(cała rozmowa do posłuchania)