Niezwykła pewność siebie oraz brak próżności i zadufania połączone z taktem i szacunkiem dla starszych od siebie o pokolenie polityków i generałów sprawiały, że obowiązki służbowe wykonywał bardzo sprawnie, z charakterystyczną dla siebie energią. Posiadał bardzo chłonny umysł o rozległych horyzontach, dzięki czemu łatwo przyswajał wiedzę, wykorzystując przede wszystkim doświadczenie innych. Miał w tym ostatnim względzie spore możliwości.

[…]

Należy także podnieść kwestię jego pasji i zainteresowań pozawojskowych. Jak pisał bowiem Jerzy Kirszak: „Był nie tylko wybitnym wojskowym i politykiem. Był erudytą, grał na fortepianie, malował, pisał wiersze. Tłumaczył m.in. utwory Goethego, Szekspira, Lermontowa, a przede wszystkim Baudelaire’a – swego ulubionego poety. Znał grekę i łacinę, biegle władał językiem rosyjskim, francuskim, włoskim, niemieckim, angielskim, dobrze hiszpańskim. Różnorodnością zainteresowań przypominał wybitnych przedstawicieli epoki Renesansu”. […] Warto także pamiętać, że był jednym z wielu przedstawicieli tragicznego pokolenia, które wywalczyło niepodległość, by po przeszło dwóch dekadach, doznać goryczy jej utraty.

Piotr Podhorodecki -” Na zapleczu frontu. Generał Kazimierz Sosnkowski w Ministerstwie Spraw Wojskowych w okresie wojen o granice (1919–1921)" , 2025 – fragment