Zawsze na akcje wybiera się dwóch pilotów?
W lotach ratowniczych skład załogi liczy 5 osób. Dwóch pilotów, technik pokładowy i dwóch członków personelu medycznego, którzy są na pokładzie w części transportowo- ładunkowej. Proszę mieć na uwadze, że ja z tego miejsca nie jestem w stanie obsługiwać tamtej części pulpitu. Dlatego producent wymyślił miejsce, na którym siedzi technik pokładowy, który jest dodatkowymi oczami i rękami w czasie lotu.
Sytuacja na Ukrainie czy na wschodniej granicy zmieniła pogląd na wojsko. Troszkę byliśmy z boku. Często borykaliśmy się z takimi problemami jak donosy, chociażby takie, że hałasujemy. Ludzie nie rozumieją, że śmigłowiec, który leci na lotnisko, do stałego miejsca bazowania, przelatuje na przykład nad Kryspinowem czy Zabierzowem, bo to jest punkt wlotowy, który określiła Polska Agencja Żeglugi Powietrznej. Jest to punkt, przez który trzeba przelecieć. To jest po to, żeby ten ruch wokół lotniska był bezpieczny i zorganizowany.
Ludzie kupują sobie działki, budują piękne domy i mają pretensje, że przelatuje śmigłowiec MI-8, który generuje dużo hałasu. Nie mam do nich pretensji, bo jakbym nie wiedział, co to jest, jeżeli dziecko by mi się budziło, na pewno podjąłbym jakieś działanie. To nie jest nasz wymysł, to jest obowiązkowe szkolenie.
Wasze szkolenia zostały zmodyfikowane po wybuchu wojny?
Stworzyliśmy skróconą dokumentację jeśli chodzi o szkolenie, ale pozyskaliśmy dużo sprzętu specjalistycznego. Ten śmigłowiec jest wyposażony tak samo jak zespół ratownictwa medycznego w karetce typu S.
Czym właściwie jest ASAR? Wiemy czym jest Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, a służba ASAR? Czy to jest służba wojskowa czy cywilna? W jakich akcjach jesteście wykorzystywani?
Widzimy za oknem, że na lotnisku porusza się coraz więcej statków powietrznych cywilnych i wojskowych. Wymusiło to stworzenie organu, który będzie przede wszystkim poszukiwał. Lotnicze Pogotowie Ratunkowe leci do zdarzenia, które jest znane, a my jesteśmy na zabezpieczenie służby poszukiwania i ratownictwa. Jest cywilny i wojskowy ośrodek, który jest w Warszawie przy Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, który zarządza i jest odpowiedzialny za koordynację, ale siły i środki wydziela wojsko. I to wojsko wydziela właśnie taki oto śmigłowiec.