- Kraków ma przeznaczyć miliard złotych na inwestycje blisko mieszkańców — w ramach tzw. „paktu dla krakowskich osiedli”.
- Najbardziej zaniedbane przestrzennie pozostają osiedla peryferyjne, m.in. Złocień, Bieżanów i Prądnik Biały.
- Wiele współczesnych osiedli powstało bez planu urbanistycznego, co utrudnia dziś tworzenie centrów lokalnych.
- Przykładem dobrze zaprojektowanej dzielnicy pozostaje Nowa Huta — z rozwiniętą infrastrukturą społeczną i kulturalną.
- Według dr. Wiśniewskiego Kraków potrzebuje inwestycji w przestrzenie wspólne, nie tylko w chodniki i drogi.
- A
- A
- A
Ruczaj: najgorzej zorganizowane osiedle w Krakowie. "Trudne do rewitalizacji"
W Krakowie rusza program inwestycji blisko mieszkańców. Zdaniem dr. Michała Wiśniewskiego to szansa, by przywrócić dzielnicom przestrzenną i społeczną tożsamość, którą utracono przez lata chaosu planistycznego. Jak podkreślał dr Wiśniewski, peryferyjne osiedla Krakowa potrzebują inwestycji nie tylko w drogi i chodniki, ale przede wszystkim w centra lokalne – miejsca, które zbudują społeczną tożsamość dzielnic.Prezydent Krakowa zapowiada pół miliarda złotych na inwestycje blisko mieszkańców. Dr Michał Wiśniewski z UEK ocenia, które osiedla najbardziej potrzebują zmian i dlaczego brak planowania przestrzennego odcisnął piętno na rozwoju miasta.
Najbardziej zaniedbane dzielnice Krakowa
Złocień, Bieżanów i Prądnik Biały – to osiedla, które, zdaniem dr. Michała Wiśniewskiego z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, najbardziej potrzebują doinwestowania w małą infrastrukturę.
Ekspert przypomina, że w ostatnich dekadach rozwijały się one bez spójnej koncepcji urbanistycznej.
Mamy dziś archipelag przeróżnych osiedli, często wielkich monokultur mieszkaniowych, z których codziennie rano ludzie ruszają do pracy czy na studia, a po południu na zakupy i zajęcia – wszystko gdzieś indziej
– mówi dr Wiśniewski.
W jego ocenie to skutek braku planowania przestrzennego, które w Polsce zostało de facto zlikwidowane dwie dekady temu.
Kraków jest ofiarą tego stanu rzeczy, z gigantyczną liczbą inwestycji, nad którymi nie był w stanie zapanować
– dodaje.
Ruczaj – symbol błędów nowego Krakowa
Dr Wiśniewski wskazuje Ruczaj jako przestrzeń najbardziej problematyczną:
To był pierwszy wielki kompleks powstały po wygaśnięciu planu ogólnego Krakowa w 2003 roku. Dziś mamy tam zespoły stojące tyłem do siebie, często odgrodzone płotami. To przestrzeń, którą trudno będzie kiedykolwiek zrewitalizować
– ocenia.
Potrzebne centra lokalne
Ekspert podkreśla, że rozwiązaniem dla Krakowa mogłoby być budowanie i wzmacnianie tożsamości poszczególnych dzielnic.
Jeżeli dzielnice nabiorą swojej przestrzennej tożsamości, jeśli będą miały swoje centra lokalne – miejsca, gdzie spędzamy czas i realizujemy różne funkcje – to będzie z korzyścią dla nas wszystkich
– mówi dr Wiśniewski.
Według niego brak takich centrów wpływa nie tylko na życie społeczne, ale też na codzienne problemy transportowe miasta.
Nie rozwiążemy problemu korków, jeśli będziemy zarządzać przestrzenią tak jak dotychczas
– zauważa.
Prądnik Biały bez serca
Jednym z przykładów osiedli pozbawionych wyraźnego centrum jest Prądnik Biały – dziś zamieszkany przez ponad 70 tysięcy osób.
To miasto wielkości Przemyśla, a proszę mi wskazać jego centrum
– mówi dr Wiśniewski.
Przypomina, że jeszcze w latach 70. i 80. próbowano tworzyć przestrzenie wspólne – jak „Sukiennice Krowoderskie” na Krowodrzy Górce. Takie inicjatywy jego zdaniem warto dziś rewitalizować.
Miasto powinno inwestować w przestrzenie wspólne, kłaść nacisk na zieleń i funkcje społeczne, nie tylko komercyjne
– dodaje.
Nie tylko chodniki i drogi
Plan inwestycyjny prezydenta Aleksandra Miszalskiego, nazwany „paktem dla krakowskich osiedli”, zakłada pół miliarda złotych na remonty i małą infrastrukturę – m.in. chodniki, drogi i zieleńce.
Dr Wiśniewski przyznaje jednak, że nie zawsze potrzebne są wielkie pieniądze.
Miasto ma różne zasoby lokalowe. Nie trzeba budować wszystkiego od nowa, tylko zastanowić się, czym już dysponujemy i jak to wykorzystać, by mieszkańcy lepiej czuli się w swoich dzielnicach
– podkreśla.
Lekcja z Nowej Huty
Wśród dobrze zaprojektowanych przestrzeni dr Wiśniewski wymienia Nową Hutę – dzielnicę, która do dziś zachowała urbanistyczny porządek i bogatą ofertę kulturalną.
To najlepiej zorganizowana przestrzeń w mieście. Każde osiedle ma zieleń, szkołę, przedszkole, dom kultury. To wzorzec, z którego można się uczyć
– mówi ekspert. Jako inne pozytywne przykłady wymienia Kurdwanów – osiedle często niedostrzegane, ale dobrze zaprojektowane urbanistycznie.
Komentarze (0)
Najnowsze
-
22:30
Odkąd mężczyźni zaczęli myć ręce, kobiety przestały umierać
-
20:59
Ponad 900 autorów i 1250 spotkań. Kraków przygotowuje się do Międzynarodowych Targów Książki
-
19:07
Zderzenie dwóch samochodów w Wieliczce. Zakończyły się utrudnienia dla kierowców
-
18:43
Ruczaj: najgorzej zorganizowane osiedle w Krakowie. "Trudne do rewitalizacji"
-
18:32
FPV na Ukrainie: inteligentny dron kamikadze czy amunicja krążąca?
-
17:10
Opactwo w Tyńcu z biletami wstępu do Doliny Krzemowej
-
17:06
Szybka sprzedaż nieruchomości w Krakowie. Jak ominąć 3 największe pułapki krakowskiego rynku?
-
16:52
Dr Marek Benio: Koniec pracy? Raczej ewolucja niż rewolucja
-
16:48
Nowe osiedle w centrum Tarnowa. Browary Tarnowskie z ostateczną zgodą na budowę
-
15:59
KTOZ zapowiada podwyżki i zwiększenie zatrudnienia. Związkowcy odpowiadają: "To za mało"
-
15:18
Jakie uprawnienia mają rodzice dzieci?
-
20:51
Poezja w piosenkach, czyli autobiograficzna opowieść Michała Zabłockiego