Coraz więcej wyjazdów karetek nie dotyczy wypadków czy nagłych zagrożeń życia, lecz problemów, które powinny być rozwiązane w ramach podstawowej opieki zdrowotnej. System Państwowego Ratownictwa Medycznego często łata dziury całej ochrony zdrowia, a ratownicy mierzą się z przemęczeniem, rosnącymi oczekiwaniami społecznymi, wydłużeniem czasu oczekiwania na pomoc. O kulisach pracy ratownika medycznego, o empatii w rozmowie z Anetą Hudzik opowiedział Hubert Tyrkiel, ratownik medyczny ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
Zgodnie z założeniami Państwowe Ratownictwo Medyczne ma reagować w nagłych stanach zagrożenia życia i zdrowia. W praktyce jednak coraz częściej pełni rolę "awaryjnego" elementu systemu ochrony zdrowia. Duża część wezwań dotyczy pacjentów internistycznych, czyli osób z gorączką, nasilonymi dolegliwościami trwającymi od kilku dni, pacjentów przewlekle chorych, leżących, wymagających stałej opieki. W takich przypadkach przyjazd karetki często nie jest w stanie realnie pomóc. Ratownicy nie prowadzą leczenia internistycznego, nie przepisują recept i nie rozpoczynają długofalowej terapii.
Jest to trudne, bo z jednej strony mam dużo pretensji, że karetki są czasem nadużywane, ludzie dzwonią, ponieważ wiedzą, że my przyjedziemy. Wystarczy niedużo, by karetka się zjawiła. Ale gdy popatrzymy szerzej, to oni często nie mają alternatywy. Wielokrotnie mamy do czynienia z pacjentami, którzy tłumaczą nam, że próbują zorganizować pomoc, ale są odsyłani z jednego punktu do drugiego i to jest olbrzymi problem – mówi Hubert Tyrkiel.
(cała rozmowa do posłuchania)
Wielu pacjentów zgłasza, że nie są w stanie uzyskać wizyty domowej, skontaktować się z lekarzem POZ lub znaleźć realnej pomocy w systemie. W efekcie karetka staje się jedyną dostępną formą interwencji. To właśnie ta luka systemowa powoduje, że ratownictwo medyczne przejmuje zadania, do których nie zostało stworzone. Konsekwencją jest rosnąca liczba wyjazdów i coraz mniejsza dostępność karetek w sytuacjach rzeczywiście nagłych. Wbrew obiegowym opiniom, to nie tylko osoby starsze wzywają pogotowie w sprawach niezagrażających bezpośrednio życiu. Coraz częściej są to ludzie młodzi w wieku 20-30 lat. Wiele wezwań dotyczy dolegliwości trwających od kilku dni, które wcześniej nie były konsultowane w ramach podstawowej opieki zdrowotnej.
Zjawisko to bywa łączone z niskim poziomem wiedzy zdrowotnej, ale także z kulturową zmianą podejścia do usług. – "Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że liczba pojazdów jest ograniczona. Karetka wielokrotnie jest zwykłą taksówką" – dodaje.
Hubert Tyrkiel/fot. Agata Ciechanowska
Medycyna a empatia
Praca ratownika medycznego wymaga równowagi między empatią a stanowczością. Z jednej strony kontakt z pacjentem musi opierać się na szacunku i zrozumieniu, z drugiej w sytuacjach kryzysowych konieczne jest przejęcie kontroli i szybkie podejmowanie decyzji. Zbyt duże obciążenie emocjonalne, ciągły stres oraz frustracja wynikająca z liczby nieadekwatnych wezwań mogą prowadzić do wypalenia zawodowego. W ciągu jednego 12-godzinnego dyżuru zespoły potrafią realizować kilkanaście interwencji, z których żadna nie dotyczy bezpośredniego zagrożenia życia.
Zderzamy się z wielkimi tragediami ludzi. Musimy poradzić sobie z ogromnym stresem na miejscu zdarzenia, opanować chaos, który często tam występuje. Czasem trzeba przejąć inicjatywę i dać do zrozumienia, że teraz my wydajemy polecenia, a później siądziemy i przegadamy sprawę. Natomiast nigdy nie można zapomnieć o szacunku do drugiego człowieka.
Pozytywnym sygnałem są zachowania najmłodszych. Dzieci coraz częściej potrafią prawidłowo wezwać pomoc, wskazać miejsce zdarzenia, zachować spokój w sytuacji zagrożenia. Duże zainteresowanie budzą także szkolenia z pierwszej pomocy prowadzone w szkołach, dzieci chętnie uczą się, jak pomagać innym. To właśnie edukacja jest wskazywana jako klucz do poprawy sytuacji w przyszłości. Podstawy pierwszej pomocy oraz wiedza o tym, kiedy i gdzie szukać pomocy medycznej, powinny być obecne na każdym etapie edukacji. Od szkoły podstawowej, przez szkoły średnie, aż po dorosłość, społeczeństwo powinno wiedzieć, kiedy wystarczy kontakt z POZ, kiedy potrzebna jest nocna i świąteczna opieka zdrowotna, a kiedy rzeczywiście należy wezwać karetkę.
Radio Kraków informuje,
iż od dnia 25 maja 2018 roku wprowadza aktualizację polityki prywatności i zabezpieczeń w zakresie przetwarzania
danych osobowych. Niniejsza informacja ma na celu zapoznanie osoby korzystające z Portalu Radia Kraków oraz
słuchaczy Radia Kraków ze szczegółami stosowanych przez Radio Kraków technologii oraz z przepisami o ochronie
danych osobowych, obowiązujących od dnia 25 maja 2018 roku. Zapraszamy do zapoznania się z informacjami
zawartymi w Polityce Prywatności.