Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

Strajki w Hucie im. Lenina - sierpień 1980

Decyzja władz o podniesieniu od 1 lipca 1980 r. cen mięsa i niektórych jego przetworów w bufetach i stołówkach zakładowych była zapalnikiem buntu, który w wakacyjnych miesiącach rozlał się na cały kraj. O sierpniowych i późniejszych protestach w jednym z największych zakładów przemysłowych w PRL Hucie im. Lenina w programie RK i IPN rozmawiali Jan Żurek, uczestnik sierpniowych strajków w 1980 roku oraz historyk Andrzej Malik z Biura Badań Historycznych oddziału IPN w Krakowie. Program prowadziła Jolanta Drużyńska.

A.Walentynowicz i L.Wałęsa na stadionie Hutnika 18 październiku 1980 r. Fot. AIPN

 

Decyzja władz o podniesieniu od 1 lipca 1980 r. cen mięsa i niektórych jego przetworów w bufetach i stołówkach zakładowych była zapalnikiem buntu, który w wakacyjnych miesiącach rozlał się na cały kraj.

Początkowo strajki jakie wybuchały m.in. na Lubelszczyźnie, w Tarnowie, w Ursusie czy w Mielcu, miały charakter ekonomiczny i socjalny. Robotnicy żądali m.in. podwyżek płac i poprawy warunków socjalno-bytowych, a po spełnieniu żądań przez dyrekcję przedsiębiorstwa wracali do pracy. Sytuacja zmieniła się, kiedy 14 sierpnia 1980 r. w proteście przeciwko zwolnieniu przez dyrekcję Stoczni Gdańskiej im. Lenina suwnicowej (a zarazem działaczki Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża) Anny Walentynowicz rozpoczęli strajk stoczniowcy, żądając m.in. przywrócenia swej koleżanki do pracy oraz podwyżek płac. Do strajku stoczniowców przyłączyła się znaczna część zakładów pracy w Trójmieście co sprawiło, że nawet zawarcie porozumienia Komitetu Strajkowego z dyrekcją 16 sierpnia nie zakończyło protestu. Strajkujący utworzyli Międzyzakładowy Komitet Strajkowy i 17 sierpnia przedstawili listę 21 postulatów, wśród których pierwszym żądaniem była zgoda na powołanie niezależnych od partii i pracodawców (czyli władz komunistycznych) związków zawodowych. Dzień później rozpoczęli strajk pracownicy Stoczni Szczecińskiej im. Adolfa Warskiego, również w Szczecinie powołany został MKS. Stopniowo strajki z poparciem żądań strajkujących stoczniowców wybuchały w zakładach pracy na terenie całej Polski.

Protesty Sierpnia’80, w wyniku których doszło do zawarcia między strajkującymi robotnikami a komisjami rządowymi czterech porozumień – w Szczecinie, Gdańsku, Jastrzębiu Zdroju oraz Hucie „Katowice” – doprowadziły do powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Związek zawodowy stał się w szybkim tempie największą organizacją społeczną w PRL, liczącą około 10 mln członków i miał ogromny wpływ na zmiany dotyczące nie tylko poprawy sytuacji robotników, ale także m.in. na powołanie niezależnych organizacji studenckich i rolniczych czy przełamywanie powszechnej dotychczas cenzury.

 

A. Walentynowicz na stadionie Hutnika podczas wizyty przywódców NSZZ "Solidarność" w Krakowie 16 października 1980. Fot.AIPN

 

Partia oraz będąca jej „ramieniem” bezpieka podejmowały szereg działań, aby przejąć władzę nad rodzącą się organizacją związkową. Początkowo Podstawowe Organizacje Partyjne nakłaniały wręcz członków PZPR, aby wchodzić w skład władz Komitetów Założycielskich bądź Komitetów Robotniczych i przejmować inicjatywę. Krakowska bezpieka wobec regionalnej struktury NSZZ „Solidarność” założyła Sprawę Operacyjnego Rozpracowania o krypt. „Tygiel”, w ramach której m.in. poprzez konflikty bazujące na animozjach krakowsko-nowohuckich, czy robotniczo-inteligenckich próbowano doprowadzić do rozłamu i powołania separatystycznej struktury. Pomimo szeroko zakrojonych działań akcja ta nie przyniosła sukcesu i działalność „Solidarności”, także tej małopolskiej, przerwało dopiero wprowadzenie stanu wojennego.

 

AM(IPN)/jd 

fot.AIPN

 

W Krakowie, choć protesty sierpniowe nie były tak powszechne jak w innych częściach kraju, w ciągu kilku miesięcy została stworzona jedna z największych struktur regionalnych Związku. Po przyłączeniu się w grudniu 1981 r. komisji zakładowych NSZZ „Solidarność” z ówczesnych województw nowosądeckiego i tarnowskiego region Małopolska NSZZ „Solidarność” był czwartym pod względem wielkości regionem w strukturach Związku. Według zestawień sporządzonych przed I Krajowym Zjazdem Delegatów w regionie Małopolska do NSZZ „Solidarność” należało aż 640 tys. pracowników Najliczniejsza komisja zakładowa w regionie mieściła się w jednym z największych przedsiębiorstw przemysłowych w Polsce, w Kombinacie Metalurgicznym Huta im. Lenina, gdzie na 38 tys. tys. pracowników do NSZZ „Solidarność” należało ponad 90% załogi.

 

Autor:
Jolanta Drużyńska

Wyślij opinię na temat artykułu

Najnowsze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię