- Polacy coraz częściej obchodzą Święto Niepodległości w sposób osobisty i różnorodny – od marszów po rodzinne rytuały.
- Pokolenia różnią się podejściem do patriotyzmu: starsze łączy go z ofiarą, młodsze – z codzienną obywatelską odpowiedzialnością.
- Polska tradycja wciąż nosi w sobie cień przeszłości, w której państwo bywało wrogiem obywatela.
- Współczesny patriotyzm może być zarówno emocjonalny, jak i praktyczny – oba podejścia się uzupełniają.
- Brakuje nam radości w świętowaniu – ale uczymy się świętować wolność z uśmiechem, nie tylko ze wzruszeniem.
- A
- A
- A
Polski patriotyzm 2025 – między romantyzmem a obywatelskością
Coraz częściej Dzień Niepodległości staje się świętem osobistym i symbolicznym, a nie wyłącznie państwowym - mówi profesor Piotr Nowak z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Profesor przyznaje, że jego prywatnym rytuałem jest rodzinne wyjście na czekoladę do Wedla – gest codzienny, a jednak pełen znaczenia.Profesor Piotr Nowak z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Jagiellońskiego zauważa, że sposób świętowania 11 listopada odzwierciedla kondycję społeczną Polaków. Obok marszów i oficjalnych uroczystości pojawiają się biegi, koncerty, śpiewanie pieśni i zwykłe spotkania rodzinne.
Coraz częściej Dzień Niepodległości staje się świętem osobistym i symbolicznym, a nie wyłącznie państwowym - mówi prof. Nowak. Sam profesor przyznaje, że jego prywatnym rytuałem jest rodzinne wyjście na czekoladę do Wedla – gest codzienny, a jednak pełen znaczenia.
Polacy i Święto Niepodległości – między podniosłością a prywatnością
Profesor Nowak zauważa, że sposób świętowania 11 listopada odzwierciedla kondycję społeczną Polaków. Obok marszów i oficjalnych uroczystości pojawiają się biegi, koncerty, śpiewanie pieśni i zwykłe spotkania rodzinne. Coraz częściej Dzień Niepodległości staje się świętem osobistym i symbolicznym, a nie wyłącznie państwowym. Sam profesor przyznaje, że jego prywatnym rytuałem jest rodzinne wyjście na czekoladę do Wedla – gest codzienny, a jednak pełen znaczenia.
Od lat uczestniczę w różnych wydarzeniach, ale mam też swój prywatny rytuał – 11 listopada idę z rodziną na czekoladę do Wedla. Każdy znajduje swój sposób na świętowanie tej uroczystości
- mówi profesor Piotr Nowak.
Pokoleniowa zmiana w rozumieniu patriotyzmu
Zdaniem profesora, patriotyzm przechodzi ewolucję. Pokolenie wychowane na Sienkiewiczu i wojennej historii łączyło niepodległość z ofiarą i emocją. Młodsze generacje – wychowane w pokoju – podchodzą do patriotyzmu bardziej racjonalnie, obywatelsko, bez patosu. To proces podobny do czeskiego modelu świętowania – mniej wzniosły, bardziej codzienny.
U moich dzieci widzę inne podejście – ta druga wojna już nie budzi takich emocji. To trochę jak u Czechów: chłodny, racjonalny sposób obywatelskiego świętowania.
Między romantyzmem a pozytywizmem
Polacy – mówi Nowak – wciąż zmagają się z historycznym dylematem: czy patriotyzm to walka, czy praca. Wiele postaw wobec państwa ma swoje źródła w przeszłości, gdy Polska nie istniała lub była wrogiem obywatela. Dlatego część społeczeństwa wciąż odruchowo myśli o państwie jako o czymś zewnętrznym wobec narodu.
Często czujemy, że państwo bywa naszym wrogiem. To pokłosie historii, zaborów i lektur, które uczyły nas walczyć z systemem, zamiast go budować
- podkreśla ekspert.
Dwa patriotyzmy – emocjonalny i obywatelski
Współczesna Polska, zdaniem profesora, to pole ścierania się dwóch modeli patriotyzmu.
Pierwszy – narodowo-romantyczny – oparty na symbolach, marszach i hasłach „Bóg, honor, ojczyzna”.
Drugi – liberalno-obywatelski – opiera się na codziennych gestach odpowiedzialności: płaceniu podatków, dbaniu o przestrzeń publiczną, uczciwej pracy. Oba podejścia są potrzebne, ale wymagają równowagi i wzajemnego zrozumienia.
Bycie patriotą to nie tylko machanie flagą. Ci, którzy pracują na rzecz poprawy jakości życia, też bronią ojczyzny – tylko w inny sposób
- przekonuje profesor Nowak.
Patriotyzm w czasach migracji
Nowak podkreśla, że pojęcie „Polak” ewoluuje. Dziś Polakiem może być osoba urodzona w Kazachstanie czy Ukrainie, jeśli wiąże z Polską swoje życie i wartości. Wymaga to jednak społecznej dojrzałości i empatii, bo nie wszyscy akceptują nową różnorodność. Największą barierą nie jest różnica kulturowa, ale brak wzajemnego zrozumienia i komunikacji.
To nie jest konflikt, tylko czasem bariera komunikacyjna. Musimy się nauczyć rozumieć ludzi z innych kultur – oni też chcą tu żyć, pracować, a może i oddać krew za ten kraj.
Jak świętują inni – lekcja od Czechów, Słowaków i Niemców
Socjolog porównuje polski patos z bardziej „codziennym” stylem świętowania u sąsiadów.
- Czesi 28 października celebrują powstanie państwa – spokojnie, z humorem, często na rowerze lub pikniku.
- Słowacy mają kilka świąt, bardziej emocjonalnych, związanych z narodzinami własnej państwowości.
- Niemcy 3 października obchodzą Dzień Jedności Narodowej w tonie oficjalnym, bez uniesień.
- Polska – mówi Nowak – jest po prostu „młodą” niepodległością, dlatego jej święta wciąż mają ton powagi i wzruszenia.
U nas ta powaga i patos są zrozumiałe. Wciąż wspominamy przeszłość, bo dopiero uczymy się świętować radośnie, jak Czesi czy Francuzi
- tłumaczy profesor Nowak.
Święto w listopadzie – symbol chłodu i powagi
Profesor żartobliwie zauważa, że 11 listopada przypada w czasie zimna i szarości – co może sprzyjać powadze, a nie radości. Gdyby nasze narodowe święto przypadało w lipcu, pewnie wyglądałoby zupełnie inaczej – z piknikami, muzyką i słońcem.
Listopad nie sprzyja radości. Gdyby nasze święto przypadało jak francuskie 14 lipca, mielibyśmy więcej pikników i śmiechu niż defilad
- uważa ekspert.
Komentarze (0)
Najnowsze
-
21:04
Z jakimi wyzwaniami mierzy się branża transportowa?
-
18:37
Austria a migracja: ostrożność zamiast euforii
-
16:22
Polski patriotyzm 2025 – między romantyzmem a obywatelskością
-
16:04
Śmierć w rodzinie, a w Krakowie nie zgłosisz zgonu. Dlaczego w długi weekend nie ma dyżuru w USC?
-
15:50
Ładowanie samochodu elektrycznego u fryzjera? W Krakowie to możliwe
-
15:31
Ogromne utrudnienia dla kierowców w rejonie Serenady w Krakowie
-
14:57
Z jaką siłą konie ciągną wozy do Morskiego Oka? Zbadali to naukowcy na zlecenie fiakrów
-
14:24
Sześciu z jednego domu. Bracia Kupcowie patronami ronda na Zakopiance
-
14:22
Dlaczego dzieci potrzebują granic bardziej, niż nam się wydaje?
-
14:14
Wiraszo "Tak młodo się nie spotkamy"
-
13:49
Zaczął się proces apelacyjny pseudokibiców oskarżonych o uprowadzenie dla okupu
-
13:47
Mieszkańcy Czchowa bronią opiekuna lwów i tygrysa
-
13:38
"Podróż daje nam satysfakcję i szczęście". Zbusovani o życiu na własnych zasadach