To jest dobre pytanie, bo choć zapach piernika w kuchni pozostaje bez zmian, no to zapach zakupów coraz częściej przypomina świeżo otwartą paczkę z paczkomatu. To jest absolutna prawda. Liczby nie kłamią. 77% z nas kupuje prezenty w sieci. Co trzeci Polak w ogóle nie wystawia nosa z domu w poszukiwaniu podarków.
Reszta? Reszta gra hybrydowo. Najpierw sprawdzamy towar na półce w sklepie, a potem już bez kolejki klikamy zamów w internecie. Co ląduje w tych wirtualnych koszykach? Bez zaskoczeń, bo rządzi klasyka. Królują kosmetyki i perfumy. To wybór ponad połowy z nas. Dalej mamy słodkości, zabawki i ubrania. Standard, ale w wersji cyfrowej.
Nasze portfele w 2025 roku wcale nie są takie chude. Największa grupa Polaków na prezenty dla średnio 5 osób wydaje od 1000 do 2000 zł. Jak płacimy? Tu jesteśmy patriotami. Blik jest absolutnym królem. Wybiera go 65% kupujących. Karty płatnicze przy szybkim bliknięciu powoli stają się wręcz retro.
Jednak w tym cyfrowym lukrze jest też pewna twarda orzechowa skorupka. Badanie Cyfrowa Gwiazdka ostrzega, że prawie co czwarty Polak padł ofiarą oszustwa online. Dlatego w tym roku modne jest hasło Zero Trust, czyli po prostu ograniczamy zaufanie. Jeśli oferta perfum za 20 zł wygląda zbyt pięknie, by była prawdziwa, to prawdopodobnie dostaniecie w paczce wodę z kranu, a nie paryski szyk.
Na koniec hit dla fanów technologii. Co czwarty z nas planuje zaprzęgnąć do roboty sztuczną inteligencję. Po co? Żeby znalazła mu najlepsze okazje. Młodzi z generacji Z już robią to masowo. AI nie tylko porównuje ceny, ale pomaga nam nie dać się naciągnąć oszustom. Zatem kupujmy online i korzystajmy z technologii, ale pamiętajmy o zasadzie naszej babci, tylko w takiej wersji 2.0. Trzy razy sprawdź link, zanim raz podasz kod do płatności.