Co sprawia, że jedne twarze wydają nam się atrakcyjne, a obok innych przechodzimy obojętnie? Czy istnieją uniwersalne wzorce piękna, takie same dla wszystkich kultur? Jak doświadczenia, wychowanie i środowisko wpływają na to, kogo uznajemy za atrakcyjnego? Czy wpływ kultury masowej – od social mediów po filtry fotograficzne – zmienia nasze oczekiwania wobec ludzi? W kolejnym wydaniu „Wieczornej Terapii” zanurzymy się w fascynujący świat psychologii piękna – tego, jak patrzymy na ludzi, jak ich oceniamy i dlaczego nasze poczucie estetyki wcale nie jest tak oczywiste, jak nam się wydaje. Porozmawiamy o tym, skąd bierze się nasza indywidualna estetyka, jak kształtuje się w czasie oraz dlaczego mózg nie zawsze wybiera to, co wydaje się „obiektywnie” najpiękniejsze. Zajrzymy również do badań naukowych, które próbują uchwycić wspólne dla nas wszystkich elementy piękna – ale i do subtelnych różnic, które sprawiają, że każdy z nas ma własny, niepowtarzalny gust. Na rozmowę z Marcinem Szafrańskim, która pozwala zobaczyć piękno z zupełnie nowej perspektywy – bliżej psychologii niż powierzchownych ocen, zaprasza Wioletta Gawlik.
Marcin Szafrański podkreśla, że piękno nie jest jednym, spójnym zjawiskiem. Zwraca uwagę, że inaczej odbieramy urodę człowieka, inaczej krajobraz, a jeszcze inaczej sztukę – i za każdym razem mogą działać inne mechanizmy poznawcze.
„Nawet sam dla siebie nie jestem w stanie dobrze zdefiniować piękna” – przyznaje.
I dodaje, że warto pytać, czy to słowo w różnych kontekstach znaczy to samo.
Psycholog tłumaczy też różnicę między tym, co „ładne”, a tym, co „piękne”. Wbrew potocznemu myśleniu nie chodzi tylko o natężenie wrażeń na jednej skali. Czasem to, co jest poprawne, harmonijne i „ładne”, bywa po prostu przewidywalne, a więc mniej pobudzające. Stąd w estetyce – także tej związanej z wyglądem – potrafimy szukać czegoś, co przełamuje banalność.
Szafrański zgadza się, że język, środowisko i doświadczenie mają duży wpływ na to, co uznajemy za atrakcyjne. Odwołuje się do współczesnych badań pokazujących, że kanonów estetycznych uczymy się przez całe życie – chociaż pewne wrodzone „przygotowanie” do odbioru estetyki można zauważyć już bardzo wcześnie.
Jeśli mówimy już o atrakcyjności fizycznej, to czy są cechy, które w badaniach najczęściej pojawiają się jako uniwersalne? Jako pierwszą z nich Szafrański wskazuje symetrię twarzy. Zaznacza jednak, że nie działa ona w sposób zero-jedynkowy. Idealna symetria bywa oceniana wysoko, ale – co ciekawe – w niektórych eksperymentach jeszcze atrakcyjniejsze okazują się twarze z delikatnym „złamaniem” symetrii. Psycholog interpretuje to jako dowód na to, że mózg nie zawsze wybiera to, co najbardziej oczywiste czy „wygładzone”.
Kolejnym czynnikiem są proporcje sylwetki. Szafrański opisuje, że współcześnie częściej uznawane są za atrakcyjne sylwetki szczupłe, u mężczyzn umięśnione, a u kobiet ważną rolę odgrywa proporcja talii do bioder (tzw. WHR). Ale i tutaj podkreśla ograniczenia takich wskaźników. W praktyce to jedynie kilka wspólnych tendencji, które w uśrednionych danych widać wyraźnie, ale w jednostkowych gustach mogą mieć mniejsze znaczenie.
„Tych czynników uniwersalnych, które by się sprawdzały, jest dosłownie kilka” – mówi,
dodając, że indywidualne preferencje potrafią mocno odchodzić od statystycznych reguł.
Psycholog zwraca też uwagę na wielkość oczu jako element kojarzony z atrakcyjnością, zwłaszcza w przypadku kobiet. Przywołuje tezę, że większe oczy mogą być odczytywane jako cecha „młodzieńcza”, a więc atrakcyjna, choć sam zaznacza wobec tego wyjaśnienia ostrożność. Jednocześnie przypomina badania z udziałem niemowląt, które dłużej przyglądały się twarzom wcześniej ocenionym przez dorosłych jako piękne – co może wskazywać na istnienie pierwotnych preferencji.
Social media i presja wyglądu: dlaczego ciągle chcemy wyglądać lepiej
Jak współczesna kultura wpływa na naszą pogoń za atrakcyjnością? Szafrański przyznaje, że bycie postrzeganym jako atrakcyjny zwykle poprawia samopoczucie i ułatwia funkcjonowanie społeczne. Wyjaśnia mechanizm „efektu aureoli”: ładnym osobom częściej przypisujemy inne pozytywne cechy – nawet bez realnych podstaw. Może to pomagać, ale ma też ciemną stronę, bo prowadzi do automatycznych, krzywdzących ocen.
Psycholog podkreśla, że dziś wizualność stała się wyjątkowo silnym bodźcem kulturowym. Media społecznościowe, filtry, retusz czy rozwój usług estetycznych wzmacniają przekonanie, że trzeba nadążać za zmieniającą się normą.
„Nie nadążysz z pewnego rodzaju zmianami estetyki – po prostu wypadasz” – zauważa.
Tak rodzi się presja ciągłej „aktualizacji” wyglądu. Co ciekawe, badania pokazują, że już sama informacja o operacjach plastycznych potrafi obniżyć ocenę atrakcyjności. Gdy badanym sugerowano, że dana twarz została „mocno zmodyfikowana”, oceniali ją niżej – mimo że widzieli dokładnie tę samą osobę co grupa kontrolna. Zdaniem Szafrańskiego to sygnał, że atrakcyjność to nie tylko zbiór cech fizycznych, ale też znaczenia, które tym cechom przypisujemy.
Piękno jest sprawą bardziej dynamiczną niż stałą. Wpływają na nie zarówno biologiczne skłonności, jak i kultura, historia, osobiste doświadczenia oraz to, w jakim świecie obrazów żyjemy na co dzień. A ponieważ te elementy ciągle się zmieniają – zmieniają się też nasze gusty. I może właśnie dlatego rozmowa o pięknie nie ma jednej definitywnej odpowiedzi.
Radio Kraków informuje,
iż od dnia 25 maja 2018 roku wprowadza aktualizację polityki prywatności i zabezpieczeń w zakresie przetwarzania
danych osobowych. Niniejsza informacja ma na celu zapoznanie osoby korzystające z Portalu Radia Kraków oraz
słuchaczy Radia Kraków ze szczegółami stosowanych przez Radio Kraków technologii oraz z przepisami o ochronie
danych osobowych, obowiązujących od dnia 25 maja 2018 roku. Zapraszamy do zapoznania się z informacjami
zawartymi w Polityce Prywatności.