Zapis rozmowy Sławomira Wrony z posłem PiS, Patrykiem Wichrem.
Polska powinna przekazać Ukrainie MiGi-29, którymi dysponuje?
- Na razie ten temat jest konsultowany na poziomie międzynarodowym. USA zastanawiają się, jak ten temat zrealizować. Temat nie jest formalnie postawiony. Dyskusja może się pojawić. Oczywiście my pomagamy humanitarnie. Wysyłamy leki, karetki, lekarzy, pomoc, przyjmujemy uchodźców. Są transporty środków obrony. Jeśli chodzi o MiGi, temat nie jest określony do końca.
W tej sprawie jest wielogłos. Paweł Soloch, szef BBN, zaprzeczył wczoraj, mówiąc, że ws. myśliwców nie ma żadnych decyzji. Jednak sekretarz stanu USA Anthony Blinken mówi, że rozmowy trwają. Biały Dom informuje dziennikarzy, że decyzja leży w gestii Polski. Kto w tej sprawie powinien podjąć decyzję? Polska, USA, NATO?
- Jesteśmy państwem suwerennym. Takiego tematu na dziś nie ma. Trwają dyskusje międzynarodowe, ale decydentem będzie oczywiście Polska. Jeśli taki temat zaistnieje, to poinformujemy. Naszym celem jest pokój i zatrzymanie inwazji na Ukrainę. Dziś będziemy się skupiać na ustawie o pomocy uchodźcom.
W piątek na wniosek prezydenta Andrzeja Dudy zbierze się Zgromadzenie Narodowe. Będzie to wspólne posiedzenie obu izb parlamentu. W Zgromadzeniu, poza prezydentem, który zapowiedział wygłoszenie orędzia, wezmą też udział szef NATO Jens Stoltenberg i prezydent USA, który wystąpi przez połączenie na żywo. Czego możemy się spodziewać w orędziu prezydenta?
- To wyjątkowe wydarzenie w historii naszego kraju. Osobista obecność szefa NATO na Zgromadzeniu Narodowym. Zgromadzenie może podejmować strategiczne decyzje. Do tego wystąpienie prezydenta USA na żywo. Będzie też wystąpienie najważniejszych osób w państwie. To pokazanie naszej siły i jedności. Pokażemy oddanie naszym braciom z Ukrainy. Jesteśmy zjednoczeni, nie damy się złamać. Opór będzie wielki. Będziemy walczyć o wolność w Europie i o wolność Ukrainy.
Spodziewa się pan zatem symbolicznego wystąpienia? Nie oczekuje pan zdecydowanych deklaracji, na przykład o tym, że NATO ogłosi strefę zakazu lotów?
- Takie działania byłyby pożądane. Chciałbym przyspieszyć też procedurę przyjęcia Ukrainy do UE i innych struktur. To by był ważny symbol. Chcemy pokazać siłę narodową. Polska jest z Ukrainą i cywilizowanym światem. Ten świat chce dyskutować i pomagać. Sprzeciwiamy się atakowi Rosji na Ukrainę. To zbrodnie, gwałty, morderstwa. Jako Zgromadzenie Narodowe chcemy powiedzieć temu „nie”.
Dwie ważne ustawy są teraz procedowane w Sejmie. Pierwsza dotyczy pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym. Tam są zapisy regulujące kwestie pobytu Ukraińców na terenie Polski, ich dostępu do edukacji, leczenia, pomocy społecznej i rynku pracy. Jakie rozwiązania są najpilniejsze?
- Teraz potrzebujemy spokoju, otwartego serca. To jest. Polacy to pokazują. Trzeba jednak pewne rzeczy usystematyzować. Uchodźcy muszą teraz odpocząć, ale potem muszą się czymś zająć, dzieci muszą się uczyć, ludzie potrzebują leczenia, dzieci potrzebują też opieki. Osoby pomagające Ukraińcom potrzebują też wsparcia finansowego, żeby w tym wielkim dziele im pomóc. Jest wiele zakresów tematycznych, które trzeba przygotować. Te osoby będą tu chciały funkcjonować. Trzeba im ułatwić studiowanie, uczenie się, pracę. Trzeba im to zapewnić, żeby czuli się komfortowo. Liczymy też na pomoc całego świata. Nie tylko na wsparcie finansowe, ale też humanitarne. Najważniejszy jest spokój dla tych ludzi. Muszą mieć bezpieczny kąt. Jak skończy się wojna, będą chcieli pewnie wrócić, ale do tego czasu musimy być razem.
Gestów pomocy nie brakuje, ale pojawia się brutalne pytanie. Czy nas na to stać? Nie chodzi o wolę pomocy, ale o zasobność polskiego budżetu.
- To szersze pytanie. Czy cywilizowany świat jest w stanie pomóc Ukraińcom? Czy świat nam pomoże finansowo? Dziś premier leci do Londynu, Oslo. UE zapowiedziała już pierwszy rzut 500 milionów euro. To szczyt góry lodowej.
Ursula von der Leyen mówi, że to co najmniej 500 milionów euro, ale do podziału dla wszystkich państw pomagającym uchodźcom.
- Musimy powiedzieć jasno. Największą pomoc zapewnia Polska. To już ponad milion osób. Polska to kraj pierwszego wyboru. 60-70% ludzi wybiera ten kierunek. Część osób jedzie dalej, ale większość zostanie u nas. Jesteśmy blisko ich domu. Oni będą chcieli wrócić i odbudować kraj. Liczymy, że Unia, USA i inne kraje wesprą Polskę, żeby zbudować modelowy system humanitarny, który pozwoli przetrwać kilku milionom Ukraińcom. Milion to początek. Spodziewamy się kilku milionów uchodźców. Oni będą w kilku krajach, ale najwięcej osób osiądzie w Polsce.
Druga ze wspomnianych ustaw procedowanych w Sejmie to ustawa o obronie ojczyzny. Pojawia się zapowiedź, że rząd będzie apelował o jak najszybsze przyjęcie ustawy, by opublikowana została przed 1 lipca. Po co ten pośpiech, skoro akty wykonawcze do tej ustawy wejdą w życie dopiero po 18 miesiącach?
- Szykujemy państwo na długą perspektywę. Myślenie strategiczne jest na wiele lat do przodu. Akty wykonawcze są na jutro, ale wizja bezpieczeństwa państwa jest szersza. Doposażenie, modernizacja armii, dobrowolne zaciągi, rozbudowa WOT… Te wszystkie aspekty związane z finansami, zachęcenie żołnierzy do pozostania w służbie… Te działania mają wzmocnić nasz potencjał militarny, umocnić nasze znaczenie w NATO.
Jaki jest najpilniejszy element tej ustawy, który już dziś jest potrzebny?
- Sprzęt, większe środki na armię i zwiększenie jej liczebności. To działania na teraz.