Od pomysłu do społeczności
Our Girls Club powstał z potrzeby stworzenia otwartej, przyjaznej przestrzeni dla kobiet – zarówno po studiach, jak i tych, które swoją drogę zawodową czy osobistą realizują innymi ścieżkami. Chodziło o miejsce, w którym można poznać nowe osoby poza środowiskiem pracy, nawiązać relacje w duchu siostrzeństwa i poczuć się częścią wspierającej społeczności. Jak wspomina pomysłodawczyni, Karolina Drewniana, idea kiełkowała w jej głowie od dawna, a pierwszym krokiem do jej realizacji był piknik zorganizowany rok temu wspólnie z przyjaciółką. Dziś w zespole działa już osiem aktywnych członkiń, a duch girlhood – wzajemnego kobiecego wsparcia – jest fundamentem wszystkich działań.
Our Girls Club jednoczy i łączy dziewczyny – nie tylko te po studiach, ale wszystkie kobiety. W trakcie działania naszej społeczności powstały zarówno bliskie relacje w małych grupach, jak i większe, aktywne ekipy, które same organizują wyjazdy, planszówki, rowery czy wypady w góry. Masa takich grup narodziła się właśnie dlatego, że dziewczyny złapały ze sobą dobry kontakt – podkreślają organizatorki.
Klub działa w Krakowie, ale pozostaje otwarty na kobiety z różnych środowisk i w każdym wieku. Najmłodsze uczestniczki mają 18 lat, a najstarsza – aż 95. To przestrzeń nie tylko dla osób, które studiowały, lecz także dla tych, które przeniosły się do miasta z innych miejscowości i szukają przyjaźni lub towarzystwa. Hasło „Find your bestie in Cracow!” dobrze oddaje ideę integracji, a angielska nazwa ma ułatwić dotarcie także do społeczności międzynarodowej. Istnieją nawet osobne czaty i spotkania dla kobiet, które posługują się wyłącznie językiem angielskim.
Choć wiele wydarzeń planują same inicjatorki, coraz częściej zgłaszają się uczestniczki i inne kobiety z własnymi pomysłami. Dzięki temu oferta klubu jest różnorodna – od warsztatów tematycznych, przez klub biegowy i klub spacerowy, po jednorazowe akcje, takie jak testowanie nowych sportów. Spotkania odbywają się często – nawet kilkanaście razy w miesiącu – i obejmują zarówno wydarzenia cykliczne (np. czwartkowe bieganie), jak i inicjatywy spontaniczne.
Na razie Our Girls Club nie ma własnej siedziby – korzysta z gościnności zaprzyjaźnionych miejsc, najczęściej kawiarni czy przestrzeni udostępnianych barterowo:
Na ten moment korzystamy z uprzejmości i wsparcia innych dziewczyn, działając w różnych miejscach. Naszym marzeniem na przyszłość jest posiadanie własnej przestrzeni, która byłaby jednoznacznie kojarzona z klubem – mówią organizatorki.