Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

Oszust, szarlatan, sztukmistrz. Gałczyński – postać pełna sprzeczności

Już 23 stycznia minie 120 lat od urodzin Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Kim był poeta, którego pamiętamy jako autora wierszy o zaczarowanej dorożce, żołnierzach z Westerplatte i Teatrzyku Zielona Gęś? "Zielonym Konstantym" zakochanym w "srebrnej Natalii"? Oszustem, szarlatanem, sztukmistrzem wyciągającym wiersze jak króliki z kapelusza? Kpiarzem sypiącym dowcipami? Biografia Anny Arno, podobnie jak poezja Gałczyńskiego, mieni się wieloma odcieniami, obraz poety raz jest flamandzkim portretem, raz socrealistycznym plakatem, a innym razem karykaturą z "Przekroju". To opowieść o człowieku niezapomnianym i nieustannie inspirującym.

Fot. Muzeum Literatury East News

Gałczyński – poeta niezapomniany

Anna Arno wspomina Gałczyńskiego jako poetę ciągle recytowanego przez babcię czy mamę. Dopiero głębsze poznanie życia i twórczości pozwoliło odkryć jego charakter i wielowymiarowość. Pomysł na powstanie biografii wyszedł od wydawnictwa, które postanowiło uzupełnić narrację o poecie o bardziej obiektywne spojrzenie. Córka Gałczyńskiego, Kira Gałczyńska, chciała wygładzić, postać swojego ojca i wyciszyć niewygodne historie. Najbardziej bolesnym tematem dla córki był jego alkoholizm i kreacja "poety-pijaka".

To nie było tak, że tworzył pod wpływem alkoholu – wręcz przeciwnie. Pisał pomimo nałogu - mówi Anna Arno.

Problem ten był szczególnie dotkliwy, ponieważ łączył się z anegdotami i mitami, które budowały obraz poety jako postaci tragicznej, ale i niefrasobliwej.

Niełatwa była również relacja Gałczyńskiego z żoną Natalią. Poeta uwiecznił ją w wierszach jako czarnooką księżniczkę kaukaską, jednak ich życie małżeńskie było pełne napięć i zdrad. W czasie wojny Gałczyński miał trzy równoległe romanse, w wyniku jednego z nich urodził się syn, z którym nigdy nie utrzymywał kontaktu.

(cała rozmowa do posłuchania)

Anna Arno/fot. Sylwia Paszkowska

Anna Arno/fot. Sylwia Paszkowska

Talenty i kompromisy

Gałczyński był wyjątkowym poetą, który potrafił tworzyć na każdy temat, co wykorzystywały przedwojenne i powojenne czasopisma. Jednocześnie jego talent bywał rozmieniany – na wiersze satyryczne, teksty okolicznościowe, a po wojnie także na utwory propagandowe.

Nie był ani antysemitą, ani komunistą - raczej cynikiem, który pisał, bo musiał zarabiać - tłumaczy autorka.

Gałczyński próbował uciekać w pisanie o codzienności, jednak nawet to nie uchroniło go przed naciskami ideologicznymi. Presja środowiska literackiego przyczyniły się do jego osobistej tragedii.

Gałczyński to przede wszystkim poeta niezwykły, który potrafił tworzyć magię ze słów. Kraków, gdzie często bywał, wciąż nosi ślady jego obecności.

Kiedy idę Szewską, przypominają mi się jego wersy. Choć to nie ta sama Szewska, można sobie wyobrazić Kraków Gałczyńskiego – mówi Arno.

Mimo intensywnego zagłębiania się w życie i twórczość poety Gałczyński pozostaje postacią pełną sprzeczności, do której nie sposób w pełni się zbliżyć. Był niezwykłym zjawiskiem poetyckim, ale także wymyślał różne tożsamości.

Gałczyński zmarł w 1953 roku na zawał serca. Był wybitnym poetą, ale również człowiekiem pełnym słabości, którego życie odzwierciedlało niełatwe czasy, w jakich przyszło mu tworzyć.

Autor:
Sylwia Paszkowska

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (2)

A
Anna
2025-01-18
Jakże trudno oddzielić artystę od jego słabości...
S
Słuchaczka
2025-01-16
Świetna audycja!

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię