share
„Oskarżajcie nas wszystkich, nie tylko szesnastu…” - 80 lat temu przed sądem w Moskwie stanęli przywódcy Polski podziemnej
„Żadnej wrogości w stosunku do Związku Radzieckiego nie odczuwam. Moja działalność nie była wroga i nie była inspirowana wrogością. Była inspirowana nieufnością w stosunku do Związku Radzieckiego. Dlatego też nie miała charakteru agresywnego, lecz charakter obronny” – mówił podczas moskiewskiego procesu szesnastu przywódców Polski podziemnej w czerwcu 1945 roku - główny oskarżony, ostatni dowódca Armii Krajowej generał Leopold Okulicki. Jak mogło dojść do sądzenia przedstawicieli prawowitych władz Polskiego Państwa suwerennego, „którzy nie podlegają obcej jurysdykcji sądowej”, co podkreślał na dwa dni przed rozpoczęciem procesu urzędowy londyński Dziennik Polski i Dziennik Żołnierza? A jednak 18 czerwca 1945 roku przed Kolegium Wojskowym Sądu Najwyższego ZSRR w Moskwie stanęło kilkunastu najważniejszych przedstawicieli władz polskiego podziemia. Czy decyzja o podjęciu rozmów z Sowietami była naiwnością, ślepotą polityczną czy może w realiach pojałtańskiej Polski próbą, choć w konsekwencji nieudaną, ratowania w jedyny dostępny sposób suwerenności kraju? O „procesie szesnastu”, rzeczywistym końcu Polskiego Państwa Podziemnego mówić będzie krakowski historyk dr Dawid Golik z Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego, kierujący także Wieloosobowym Stanowiskiem do spraw Poszukiwań i Identyfikacji Oddziału IPN w Krakowie. Program poprowadzi Jolanta Drużyńska. Środa 18 czerwca, g. 21.05.
Ława oskarżenia w procesie szesnastu – Moskwa czerwiec 1945 roku / wikipedia
W końcu marca 1945 roku NKWD dokonało podstępnego aresztowania przywódców Polski podziemnej, w tym gen. Okulickiego, delegata rządu Jankowskiego i podległych mu ministrów oraz przewodniczącego RJN ( Rady Jedności Narodowej) Kazimierza Pużaka (operację przygotował Iwan Sierow). Wszystkich zaproszono na rozmowy, słowem honoru gwarantując im bezpieczeństwo, a następnie wywieziono do Moskwy i uwięziono na Łubiance. W czerwcu 1945 ( 18 – 21 czerwca ), w chwili gdy Mikołajczyk prowadził w Moskwie pertraktacje z Komunistami w sprawie powołania TRJN ( Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej), piętnastu przywódców państwa podziemnego ( Antoni Pajdak, członek Krajowej Rady Ministrów był sądzony oddzielnie), którzy – poza dowódcą AK – podlegali wcześniej Mikołajczykowi ( premier rządu RP na uchodźstwie) stanęło przed sowieckim sądem. Wydarzenie to nazwano „procesem szesnastu”. Oskarżono ich o przynależność do nielegalnej organizacji, prowadzenie działalności dywersyjnej, szpiegowskiej i terrorystycznej, wymierzonej przeciwko Związkowi Sowieckiemu, oraz współpracę z Niemcami. Ludzie kierujący Polskim Państwem Podziemnym, które stanowiło część koalicji antyhitlerowskiej, zostali oskarżeni o współpracę z Niemcami, z którymi walczyli całą wojnę, i o zwalczanie ZSRS, przeciwko któremu - jako należący do obozu państw walczących z III Rzeszą – nie podjęli walki. Zachodni sojusznicy Polski nie zaprotestowali przeciwko procesowi. Najwyższe wyroki otrzymali Okulicki ( 10 lat więzienia ), Jankowski ( 8 lat) oraz zstępny : Bień, Jasiukowicz i Pajdak ( wszyscy po 5 lat pozbawienia wolności). Ostatni dowódca AK, ostatni delegat rządu i minister Jasiukowicz zmarli w sowieckich więzieniach, „Proces szesnastu”, powstanie TRJN i wycofani poparcia dla rządu RP przez Zachód doprowadził do rozwiązania 1 lipca 1945 roku działających już i tak w szczątkowej formie Delegatury Rządu na Kraj i Rady jedności Narodowej”.
Koniec Polskiego Państwa Podziemnego w : Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918 – 1989, Warszawa 2010 - fragment
Gen. Leopold Okulicki – Komendant Główny AK w czasie procesu „szesnastu” w Moskwie w 1945 r. / AIPN
Kazimierz Wierzyński „ Na proces moskiewski ( fragment)
Oskarżajcie nas wszystkich, nie tylko szesnastu,
Sądźcie poległych w grobie, to też winowajcy,
Sądźcie szkielet, co z wojny pozostał się miastu,
Gdy wyście jeszcze z diabłem kumali się, zdrajcy.
Oskarżcie także wolność, nieznane wam słowo,
Ten odwieczny zabobon, co zawsze nas dzieli,
Cały kraj polski weźcie, zamknijcie go w celi
I wprowadźcie pod sztykiem na salę sądową.
I choć wyrok spiszecie w ciemnicach swych na dnie
By w kremlińskiej go potem ujawnić asyście,
Jeszcze ten, kto jest wolny, bez trudu odgadnie,
Że zbrodniarzem w tej sali nie my, ale wyście.
[…]
I osądził się hańbą i skazał na siebie,
Uciekłszy od rozumu, szaleńczy trybunał,
I z diabłem się na polskich mogiłach pokumał
I potępiony będzie na ziemi i niebie.