„W naszych perfumach rozpuszczalnikiem jest woda” - powiedziała prof. Elżbieta Sikora z Politechniki Krakowskiej. "Dostępne są perfumy w postaci stałej emulsji stałych czy pomad oraz ciekłych olejków perfumowanych czyli roztworów olejków eterycznych czy syntetycznych kompozycji zapachowych w olejach roślinnych. Ich zasadniczą wadą jest, to że pozostawiają na perfumowanych powierzchniach tłuste i śliskie plamy. Z kolei obecne na rynku produkty perfumeryjne deklarowane przez dystrybutorów jako „perfumy bez alkoholu” z chemicznego punktu widzenia stanowią skoncentrowane kompozycje zapachowe albo olejki eteryczne i dlatego ich bezpośrednia aplikacja na skórę może być przyczyną uczuleń lub podrażnień."
Krakowskie nanoperfumy rozwiązują te problemy. Zastąpienie etanolu bezpiecznym rozpuszczalnikiem, jakim jest woda, sprawia, że preparaty stanowią bardzo atrakcyjną alternatywę m.in. dla osób ze skórą wrażliwą i skłonnościami do alergii
W krakowskich perfumach tłusty olejek zapachowy, w postaci drobniuteńkich kropelek, jest niewidocznych nawet pod mikroskopem i niewyczuwalny jako oleista substancja. Jego forma nanoemulsji sprzyja też trwałości zapachu. Lotny olejek uwalania się powoli, ponieważ musi jeszcze przekroczyć barierę,jaką jest zewnętrzna faza wody.
Europejski patent ochroni perfumy z Krakowa w trzydziestu dziewięciu krajach i otworzy drogę na kosmetyczne salony całego świata.