To jest projekt, który ma już kilka lat i pokazuje dzisiejszych krakowian, ale uwaga nie krakusów z dziada pradziada. Czym to się różni?
Znaczy tu sprostowanie krakusów też jak najbardziej, ale nie tylko krakusów. Dla mnie wyznacznikiem bycia krakowianinem w tym projekcie jest stały związek z miastem. Może być krótki, ale w sensie wykluczam turystów po prostu. Jeśli ktoś przyjechał tu 3 tygodnie temu, ale zamierza zostać na stałe, to dla mnie to już jest okej. Zresztą dzisiaj trudno od ludzi wymagać deklaracji, że na wieki wieków będą tu mieszkać, bo nie wiemy, nie znamy trochę dnia ani godziny zawodowo i życiowo.
Kiedy i od czego zaczął się ten projekt?
Jest to projekt z 2019 roku. Zacząłem o nim myśleć jeszcze 8 lat wcześniej. Wtedy miałem plan zrobienia projektu o osobach z zagranicy, które wybrały Kraków do życia, a wtedy było ich w Krakowie oczywiście mniej niż dzisiaj. W tym projekcie dla mnie równie istotne jest miasto, dlatego zdjęcia są robione zawsze na zewnątrz. Miasto jest jakby takim może nierównorzędnym, ale bardzo istotnym aspektem tego zdjęcia. Ludzie rozpoznają ulice, dzielnice, parki i to jest ważne, bo chciałbym, żeby to zachowało zarówno tych ludzi, bohaterów zdjęć, ale też to jak zmienia się samo miasto.
Wyświetl ten post na Instagramie
Już powiedział pan, że to są zdjęcia zawsze w plenerze, ale opowiedzmy o nich coś więcej. Czy na nich ma być widoczny charakter bohatera, coś charakterystycznego dla jego pracy, dla jego życia? Jak budowana jest ta opowieść?
To wszystko zależy. Projekt generalnie polega na takich dość spontanicznych zdjęciach. Udział oczywiście jest darmowy, każdy może się zgłosić jeśli tylko spełnia te kryteria, o których wspomniałem. Samo zrobienie zdjęcia zajmuje bardzo mało czasu, to jest zwykle kilka minut dosłownie z uwagi na to, że czasem zaczepiam ludzi na ulicy nawet, więc jeżeli ktoś gdzieś się spieszy, to nie ma czasu tu na długą sesję. Jeżeli się umawiam, bo tak jest najczęściej, ludzie się zgłaszają przez media społecznościowe lub ja uderzam do ludzi, ktoś mi się spodoba, robi coś fajnego, coś ma fajnego w sobie. Wtedy jeżeli się umawiam, to też proszę, żeby to nie było tak na zasadzie takiego przebrania, że ktoś wygląda kompletnie inaczej niż na co dzień. Oczywiście jeżeli na przykład są ludzie, którzy wykonują jakiś konkretny zawód, np. muzycy to często przynoszą instrumenty, ktoś maluje, to chcę sobie zrobić zdjęcie z paletą. Wtedy to właśnie troszeczkę wchodzimy bardziej w ten aspekt pokazania tego czym dana osoba jest i czym się zajmuje. Oczywiście staram się też zawsze, żeby to pokazało osobowość. Jeżeli widzę, że ktoś jest energiczny, to staram się, żeby ta poza była bardziej taka buzująca życiem, a jeżeli widzę, że ktoś raczej spokojny to nie będę mu kazał podskakiwać tylko raczej gdzieś usiąść. Chcę, żeby każdy czuł się po prostu naturalnie i normalnie, żeby to nie było wymuszone.
(cała rozmowa do posłuchania)