Neony i oświetlenia wystaw, bilboardy, okna mieszkań i biur, oświetlenia fasad budynków - to  zanieczyszczenie światłem czyli nadmierne i nieodpowiednie używanie światła sztucznego. Należy z tym walczyć podobnie jak z emisją gazów cieplarnianych do atmosfery. Sztucznie przedłużana długość dnia w naszym rozświetlonym, współczesnym świecie może doprowadzić do  zmiany naszego biologicznego zegara negatywnie wpływając na umiejętność zasypiania i budzenia się o odpowiedniej porze, a także prowadzi do osłabienia zdolności motorycznych i poznawczych. Zespół naukowców opracowuje raport dotyczący zanieczyszczenia  światłem - powiedziała Ewie Szkurłat  prof. Anna Kołton  z Uniwersytetu Rolniczego i Light Pollution Think Tank.

Zanieczyszczenie światłem mocno wpływa na rośliny. Powoduje np. otwieranie aparatów szparkowych także nocą, co wpływa na utratę wody, wnikanie zanieczyszczeń i patogenów do wnętrza liścia,  późniejsze wchodzenie roślin w spoczynek zimowy -  co wpływa z kolei na łamliwość i uszkodzenia gałęzi, zrzucanie liści i przemarzanie. Jak ograniczyć "prześwietlenie" naszych miast? Właściciele budynków powinni używać regulatorów światła oraz czujników ruchu, aby przyciemnić opuszczone tereny, wyłączać światło zawsze, gdy tylko jest to możliwe, stosować punktowe oświetlanie budynków, osłaniać okna zasłonami.
Osłonięte światło zużywa mniej energii elektrycznej, oszczędza pieniądze wszystkich mieszkańców i zmniejsza emisję dwutlenku węgla. Wraz z sąsiadami i lokalnymi władzami warto popracować nad tym, aby zachować naturalne oświetlenie. To sytuacja korzystna dla wszystkich. Oszczędza pieniądze chroniąc jednocześnie surowce naturalne.