Zapis rozmowy Jacka Bańki z dr. Marcinem Marcinko z Zakładu Prawa Międzynarodowego i Publicznego UJ.
Będziemy mieć polski Patriot Act?
- Od razu to jest pierwsze skojarzenie. Na razie nie wiadomo jak nasza ustawa będzie wyglądać. Z wypowiedzi medialnych wynika, że chodzi przede wszystkim o uregulowanie możliwości współpracy poszczególnych służb i w tym zakresie, jak będą to aspekty proceduralne, byłby to instrument przydatny. To co interesuje obywatela to kwestia możliwych ograniczeń jak chodzi o prawa i wolności obywatelskie. Tutaj trudno powiedzieć jak ustawa będzie wyglądać. Ogólnie można powiedzieć, że w takich sytuacjach mamy do czynienia z pewnymi wyjątkami. One muszą być określone w prawie. Ustawa być może będzie przewidywać kiedy takie sytuacje będą miały miejsce. Skoro to są wyjątki to trzeba to interpretować zawężająco. Trzeba będzie brać pod uwagę proporcjonalność tych środków, które będą podejmowane i niedyskryminację. Podejmowane działania muszą być wymierzone w zagrożenia terrorystyczne, nie mogą być podyktowane względami politycznymi, religijnymi czy innymi, które mogłyby dyskryminować. W kontekście praw i wolności obywatela, mamy do czynienia z prawami przysługującymi każdej jednostce.
W pana ocenie taka ustawa jest konieczna?
- Mamy już pewne rozwiązania cząstkowe. Są zmiany w ustawie o przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy. To się stało po 11 września 2001 roku i to teraz obejmuje też zwalczanie finansowania terroryzmu. Są elementy przeciwdziałania, ale to jest cząstkowe. Są rozwiązania w kodeksie karnym, kodeksie postępowania karnego, ale te rozwiązania penalizują działania terrorystyczne. Tutaj znów opierając się na informacjach od polityków wiemy, że będzie to ustawa przeciwdziałająca zagrożeniu terrorystycznemu. Czy jest konieczna? Jak będzie ułatwiać współpracę służb, będzie przydatna. Pytanie w jakim stopniu będzie ingerować w prawa i wolności obywatelskie. Jak nie będzie ingerencji, lub będzie ona ściśle przewidziana to może się to okazać przydatne. Przeciwdziałanie terroryzmowi jest istotne ze względu na ciężar gatunkowy tego rodzaju zamachów. Współczesny terroryzm dąży do maksymalizacji ofiar. To przestępstwa o bardzo poważnym ciężarze gatunkowym. To przestępstwa związane z użyciem broni, ładunków wybuchowych, ofiarami śmiertelnymi i zniszczeniami. Przeciwdziałanie jest ważne.
W perspektywie mamy w Krakowie Światowe Dni Młodzieży i kilka milionów pielgrzymów. Wyobrażamy sobie jak to ewentualne zagrożenie mogłoby wyglądać. Jednak czy wprowadzając takie regulacje nie jesteśmy jak generałowie, którzy się szykują na poprzednią wojnę? Trudno powiedzieć jakie będą nowe wyzwania?
- Terroryzm wymaga oryginalności. Każdy zamach stosuje nowe rozwiązania. 11 września to wykorzystanie samolotów jako bomb. To było novum. Być może terroryści wpadną na nowy pomysł. Dużym zagrożeniem jest wykorzystanie materiałów radioaktywnych. To nie musi być uran czy pluton. To mogą być materiały, które są odpadami i mogą posłużyć do skonstruowania „brudnej bomby”. Sam fakt, że mamy zagrożenie taką bronią, może spowodować panikę. Terroryzm opiera się na strachu i groźbie. Wystarczy fakt zastraszenia i może dojść do poważnych konsekwencji. Służby muszą być gotowe na wszystko, muszą wyprzedzać terrorystów i mieć taką samą pomysłowość jak terroryści, żeby przeciwdziałać temu. Mam nadzieję, że w przypadku ŚDM do żadnych incydentów nie dojdzie. Pozwolę sobie wspomnieć kwestię użycia bezzałogowych statków powietrznych. W supermarketach można kupić taki sprzęt. Sam fakt wykorzystania takich pojazdów może być novum w działalności terrorystycznej.
Właśnie. Czy nowe przepisy nadążają za takimi rozwiązaniami jak drony? To jest ogólnodostępne.
- Będą zmiany w ustawodawstwie. To informacje niepotwierdzone, ale wiem, że zmiany się szykują. Niedawno były zmiany w ustawodawstwie Japonii, gdzie są specjalne drony z siatkami, które przechwytują takie zagrażające pojazdy. Na przyszły rok zdążymy ze zmianami ustawodawczymi. Trudno powiedzieć jak szybko będą one mogły wejść w życie, ale musimy być czujni. Dobrze, jak potrafimy przewidzieć co może stanowić zagrożenie terrorystyczne w naszym kraju. Nie jesteśmy tak zagrożeni jak USA czy Francja. Jednak ja się tym zajmuje i być może jestem przeczulony, ale lepiej dmuchać na zimne.
Słyszymy też słowa krytyki, które mówią, że takie rozwiązania służyć będą wojnie politycznej.
- Tak. Wspomnę o deklaracji przygotowanej przez międzynarodową komisję prawników jeszcze w 2004 roku, na kanwie wydarzeń związanych wojną z terroryzmem. To świetne rekomendacje dla państw jak połączyć skuteczną walkę z terroryzmem z przestrzeganiem praw i wolności obywatelskich. Tam się zwraca uwagę na kwestię poszanowania praw człowieka i na kwestię niedyskryminacji. Rzeczywiście walka z terroryzmem i podejmowanie działań pod tym sztandarem może rodzić pokusę dotyczącą wykorzystania środków do walki politycznej. Tego należy unikać. Stąd ważne, żeby ustawa regulowała wszelkie kwestie szczegółowo. Ograniczenia praw i wolności są wyjątkiem od reguły. Trzeba uważać w jakim zakresie będą one przedstawiane.
Pan się nie boi kontroli korespondencji, skrzynki mailowej i podsłuchów?
- Prawo do prywatności jest tym prawem, które może podlegać ograniczeniom. Tutaj znowu przykład Patriot Act wskazał, że był to jeden z najbardziej kontrowersyjnych zapisów tej ustawy. Zostały one zmienione. Podniosło się larum, działały organizacje. Przepisy ograniczono. Czy ja bym się obawiał? Pewnie tak. Chociaż nie mam nic do ukrycia. Jak ludzie zajmują się polityką to obawy może to rodzić. Nie wiem czy pełna kontrola internetu jest możliwa. Jak ktoś jest członkiem organizacji terrorystycznej to oni mają swoje sposoby, żeby zabezpieczenia obchodzić. To walka wywiadu i kontrwywiadu z organizacjami terrorystycznymi. Mimo takich ograniczeń, obawiam się, ze terroryści będą szukać luk.
Jakie muszą być zapisy w tej ustawie, żeby zwykły obywatel nie czuł się kontrolowany?
- To trudne pytanie. Nie mamy informacji jak ten aspekt może w ogóle wyglądać, ale wskazanie na legalność, zachowanie konieczności proporcjonalności i kontrolę sądową czy kwestię zadośćuczynienia pomoże. To też ważne. Jak wprowadzamy takie przepisy, musimy obywatelom umożliwić zadośćuczynienie, jakby doszło do pomyłki. To zabezpieczenie będzie ważne dla obywatela. Ta wolność od strachu musi być zapewniona także w kontekście działań antyterrorystycznych.