Ponad pół roku temu Monika Tarsa postanowiła podjąć wyzwanie i wyruszyć w podróż, aby zobaczyć najwyższe góry świata. To był dla niej nie tylko test kondycji i determinacji, ale także szansa na spotkanie z prawdziwą inspiracją artystyczną. Opowie nam o swojej niezapomnianej wyprawie, jej trudnościach, pięknie widoków i ludziach, których spotkała po drodze.
Niezwykłe doświadczenia podczas wyprawy stały się dla Moniki motywacją do stworzenia nowych dzieł sztuki. Zdjęcia, które zebrała podczas podróży, posłużyły jej jako inspiracja do stworzenia wyjątkowej wystawy o nazwie "GÓROM".
Nasz dzisiejszy gość nie zamierza zatrzymywać się na jednej wyprawie. Zaraz po wystawie planuje zdobyć najwyższy szczyt Alp Julijskich w Słowenii. Chce także kontynuować swoje artystyczne podróże w góry i realizować kolejne projekty w przyszłości.
- A
- A
- A
Malarskie wędrówki po górach i artystyczne ekspedycje do galerii czyli z pędzlem i czekanem.
Monika Tarsa jest nie tylko utalentowaną malarką, ale także prawdziwą entuzjastką gór. Pochodząc z Beskidu Niskiego, od najmłodszych lat miała możliwość odkrywać ich tajemnice i piękno. Dzisiaj opowiedziała nam o swojej fascynacji górami oraz tym, jak odnalazła w nich źródło swojej twórczości.
Autor:
Paweł Sołtysik
Komentarze (0)
Brak komentarzy
Najnowsze
-
14:22
Ta krakowska fontanna ma prawdziwego pecha
-
13:18
Toksyczność, której nie ma. O dorosłości, rodzicielstwie i odpowiedzialności za własne życie
-
13:13
Rozłożyli namiot na szlaku w Tatrach. Internet huczy z oburzenia
-
13:04
Kolejna osoba zatrzymana przez policję na terenie powiatu limanowskiego
-
12:55
Zbiórka dla Poli, której rodzice zginęli w Starej Wsi
-
12:39
Dotyk lasu - reportaż Ewy Szkurłat
-
12:36
Policja: zwłoki Tadeusza Dudy odnaleziono tuż po jego śmierci
-
12:20
W Krakowie upały, a w autobusach Mobilisa ciągle nie działa klimatyzacja
-
12:15
Duża awaria wodociągu w Gorlicach i sąsiednich gminach
-
11:29
Prokuratura sprawdza, czy Thomasowi Kokosinskiemu udzielono odpowiedniej pomocy
-
11:14
Opatrunki z polimerów
-
10:09
Toksyczność, której nie ma. O dorosłości, rodzicielstwie i odpowiedzialności za własne życie