Zapis rozmowy Jacka Bańki z burmistrzem Zakopanego, Leszkiem Dorulą.
Prokuratura zajmie się pożarem zabytkowej willi Skaut. Willa jest kolejną ofiarą niepohamowanej presji inwestorskiej w Zakopanem?
- Ubolewam nad tym, że są osoby, które być może się posuwają do takich czynów. Dobrze, że bada to prokuratura. Mogę tylko apelować do właścicieli nieruchomości, żeby się do tego nie posuwali. Większość przypadków niszczenia zabytków… Te nieruchomości do dziś są niezabudowane. Inwestorzy popadają w kłopoty. Jest ulica Jagiellońska, Tuwima, Droga na Wierch. Są niejasne okoliczności, inwestorzy mają kłopoty i do dziś tego nie zabudowali. Rozumiem też zwykłych mieszkańców, którzy mają domy jednorodzinne i mają to w rejestrze i ewidencji zabytków. To duży kłopot z samym mieszkaniem. Tu ubolewam, że są czasami zwykli mieszkańcy, którzy chcą w swoim domu poprawić warunki lub podzielić go na dwie części… Mam nadzieję, że przepisy umożliwią im dostosowanie tych budynków do tego. Chodzi o to, żeby mogli dogadać się z konserwatorem. Oni powinni mieszkać tam w godnych warunkach, nie czuć się jak w muzeum.
Pan przypomina przypadki niszczenia zabytkowych obiektów, po których nic nie powstało. Była konserwator zabytków przypomina, że chroniony jest cały układ urbanistyczny. Tam, gdzie jest willa Skaut, żadne domki na wynajem nie powinny powstać. To nie jest pierwszy taki przypadek. Można temu jakoś zapobiec?
- Rolą największą jest konserwator. Dlatego mówię, że najlepiej by było, jakby pozwolić… Są przypadki w Zakopanem, kiedy inwestorzy potrafią z konserwatorem wypracować taką koncepcję i taki projekt, który jest piękny. Miasto pięknie odrestaurowało Czerwony Dwór. To kosztuje, ale jest perełka. Ci, którzy robią to typowo pod zarobek, mogą to zrobić wspólnie z konserwatorem. Jest coraz więcej takich przypadków w Zakopanem. To przykład, jak można wspólnie z konserwatorem wypracować projekt inwestycji.
Od dzisiaj pociągi ponownie jeżdżą do Zakopanego między innymi z Krakowa i Trójmiasta. Jaki procent wypoczywających wybiera połączenie kolejowe? Jak to się może zmienić z końcem 2023 roku, kiedy zakończy się modernizacja kolejowej Zakopianki i z Krakowa dojedziemy koleją do Zakopanego w niecałe 2 godziny?
- Mieliśmy światełko w tunelu, gdy uruchomiliśmy Podhalańska Kolej. Wiemy, jaką ulgą dla Zakopanego było to, że mieszkańcy z okolic dojeżdżali pociągiem do Zakopanego. To trudny okres dla nas. Miasto i kolej prowadzą wielkie inwestycje, żeby szybciej dojeżdżać do Zakopanego. Liczymy na to, żeby w większości do Zakopanego przyjeżdżano turystycznie i do pracy pociągiem. Mamy nadzieję, że tak będzie. Przygotowujemy w mieście komunikację, która działa od 2016 roku. Teraz ją poszerzamy. Idziemy z pomocą dla PKP. Z zastępczego dworca uruchomiliśmy od dziś komunikację miejską, żeby można było dowieźć pasażerów z tego miejsca do centrum.
Rząd stawia też na modernizację odcinak drogowego Szaflary-Zakopane, ale w istniejącym śladzie. Zwiększenie przepustowości będzie miało tam znaczne ograniczenie. Jest możliwe zwiększenie przepustowości na tym odcinku?
- Cieszę się, że przystąpiono do tego projektu. Architekci potrafią wypracować coś, co będzie do pogodzenia z właścicielami nieruchomości. To trudny odcinek. My w Zakopanem mamy w planach przygotowane miejsca, gdzie można to doprowadzić. Kiedyś mówiono o trzech pasach. Wystarczy miejsca. Za pozostałe gminy nie chcę się wypowiadać, ale jest wola, żeby ten problem rozwiązywać. Podhale żyje z turystyki. Jest większe zrozumienie do tego niż kilkanaście lat temu.
Trudne to zadanie. Jest to odcinek gęsto zabudowany.
- Tak. Są jednak miejsca, gdzie można zrobić mijanki, zjazdy, lewoskręty. One umożliwią szybsze przemieszczanie się na tym odcinku. W Zakopanem też stosujemy ronda. Szykujemy koncepcję obwodnicy. Wczoraj na ten temat rozmawialiśmy.
Jaka część obiektów turystycznych jest już zarezerwowana na czas świąteczno-noworoczny? Co najczęściej wybierają turyści?
- Na pewno ktoś, kto szuka miejsca na święta lub sylwestra, ma na to dużą szansę. Trzeba poszukać. Większość jest zajęta, ale są miejsca. Mogą do nas goście przyjechać. Wiem, że hotele, pensjonaty i prywatne kwatery mają jeszcze miejsca. Jesteśmy na święta i nowy rok przygotowani jak zwykle. Jak Święta Bożego Narodzenia i sylwester to tylko na Podhalu. Jest najpiękniejsza atmosfera. Wszyscy znają naszą życzliwość.
Przedstawiciele branży turystycznej wyliczali, że za usługi zapłacimy na Podhalu średnio 20% więcej. To się potwierdza?
- To oczywiste. Przy inflacji podwyżki są. To zrozumiałe. Wszystko więcej kosztuje. Nikt nie chce tracić. Zakopane i Podhale nie mają jednak wygórowanych cen.
Ile osób może przyjechać na sylwestra?
- Z tego co wiemy, TVP organizuje sylwestra na 30 tysięcy. Ile będzie na placu? Trudno powiedzieć. Liczymy na bardzo dużo gości.