Wrestling, cosplay i smok w nazwie
„Ryu” po japońsku oznacza smoka, a że Kraków ma swojego własnego, legendarnego smoka wawelskiego, nazwa wydarzenia w naturalny sposób łączy lokalność z fascynacją kulturą japońską. Drugi człon, „con”, pochodzi od słowa „konwent”. Ryucon jest więc nie tylko wydarzeniem targowym, ale także miejscem spotkań fanów azjatyckiej popkultury, cosplayu, literatury i sztuki.
Tegoroczne targi rozpocznie gala wrestlingu – być może zaskakujący wybór jak na wydarzenie poświęcone kulturze Dalekiego Wschodu.
Japończycy kochają wrestling. To jeden z tych sportów, które są przez nich bardzo uważnie śledzone, między innymi dlatego, że łączy w sobie także elementy cosplayu – stroje są wymyślane, szyte, a zawodnicy wcielają się w role, tworząc pełnoprawne widowisko – mówi Anna Jodłowska.
Na tegorocznych targach nie zabraknie konkursów cosplay, które są stałym elementem podobnych wydarzeń. Jak podkreśla Anna Jodłowska, cosplay to pasja dostępna dla każdego – od początkujących po profesjonalistów. Na Ryuconie zaplanowano dwa konkursy: jeden profesjonalny, w którym wyłonieni zostaną reprezentanci Polski na międzynarodowy konkurs, oraz debiutancki konkurs w niedzielę, skierowany do tych, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z kostiumami.
W cosplayu najważniejsze jest podobieństwo do postaci oraz precyzja odwzorowania stroju. Ocena obejmuje między innymi staranność wykonania – zwraca się uwagę na detale, takie jak szwy czy hafty. Istotnym elementem jest również scenka lub prezentacja, podczas której ocenia się to, jak uczestnik zachowuje się w kostiumie i czy potrafi aktorsko oddać charakter danej postaci na scenie – wyjaśnia Anna Jodłowska.
Polska scena cosplayowa ma się czym pochwalić – wielu naszych twórców zdobywa nagrody na europejskich i światowych konkursach, a poziom prezentacji jest już naprawdę międzynarodowy.