Najwspanialszym z nieżyjących już naszych sąsiadów był bez wątpienia prof. Henryk Markiewicz, literaturoznawca wielkiej klasy i szef pracowni Polskiego Słownika Biograficznego.  Tu, na fotografii Grzegorza Góreckiego, widzimy go w jego bibliotece i archiwum, które zakupiła po jego śmierci Książnica Pomorska w Szczecinie. Dlaczego nie w Krakowie? No cóż, pewnie nie było pieniędzy. Jak pisał bohater dwukrotnego opracowania autorstwa prof. Markiewicza "Boy o Krakowie" : "I tak sprytny jest Germanin / Francuz sprośny, Włoch - namiętny / A zaś każdy krakowianin / Goły i inteligentny..."

Konrad Myślik/kp