Pośród rozmaitych zdarzeń wpływających na obecność obcokrajowców w Krakowie nie sposób pominąć Światowych Dni Młodzieży z lata 2016 r. Wieleset tysięcy młodych ludzi z całego świata miało okazję - i z niej skorzystało - by nie tylko odwiedzić Kraków, ale dowiedzieć się, że istnieje Polska ("Aaa - Holland, yes, yes, I know...") i sprawdzić, gdzie dokładnie jest położona oraz jak do niej dojechać. I to procentuje. Zobaczyli też prawdziwego Papieża w prawdziwym tramwaju. KRAKOWSKIM!

         Uroczy najazd Hiszpanów i Włochów, który przeżyliśmy w ostatnim, znacznie przedłożonym sezonie turystycznym AD 2017, jest tego owocem. Opowiedzieli rodzicom i krewnym. Nikt nie zauważył, że gdzieś nam zniknęły hordy pijanych Brytoli, którzy psuli reputację Krakowa i demoralizowali Państwa meleksiarzy. I dobrze, że zniknęli. Szczęść im Boże.

Konrad Myślik/kp