Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

"Ciocia UNRRA z wujem US-em..."

Żywność, ubrania, środki sanitarne, także maszyny budowlane, parowozy, zwierzęta hodowlane - to po zakończeniu działań II wojny światowej. W latach 80. dominowały artykuły codziennego użytku: szampony, mydła, pasty do zębów, mleko w proszku, lekarstwa, sprzęt szpitalny, odżywki dla niemowląt ale również materiały poligraficzne, powielacze, farby drukarskie, literatura zachodnia. Za tą pomocą płynącą do Polski stały duże organizacje jak np. UNRRA, Joint, zachodnioeuropejskie organizacje charytatywne, humanitarne , tysiące rozsianych po świecie rodaków i zwykłych mieszkańców Europy, dla których wspieranie tych zza "żelaznej kurtyny" było ważnym solidarnościowym działaniem ... O tej pomocy, którą za prezentowaną w Muzeum PRL-u wystawą nazwiemy umownie Paczką z Ameryki a także ważnym kulturowym wymiarze owej paczki z " wolnego świata" rozmawiały w Kole kultury 19 lipca Jolanta Szymkowska - Bartyzel z Instytutu Amerykanistyki i Studiów Polonijnych UJ oraz Karolina Żłobecka, historyk , kuratorka wystawy "Paczka z Ameryki" w Muzeum PRL-u. Program prowadziła i Jolanta Drużyńska.

Z wystawy "Paczka z Ameryki" w Muzuem PRL

W 1947 roku  pomoc UNRRY dla Polski wynisła blisko 480 milionów dolarów. W 1957 roku od stycznia do września - jak informował wydawany w Anglii przez środowisko  emigracyjne "Diennik Poski" nadesłano do urzędu celnego w Warszawie 1 200 000 paczek z zagranicy . W 1982 roku w Niemczech dwa razy zniesiono opłaty pocztowe za paczki wysyłane do Polski. Łacznie nieodpłatnie wysłano ponad 8,6 milionów paczek, a liczbę paczek zywnościowych szacuje się na  blikso 30 milionów ( na podst. katalogu do wystawy "Paczka z Ameryki"  w opr. K.Żłobeckiej)

 

 z wystawy w Muzuem PRL-u "Paczka z Ameryki"

 

- Te paczki  to były takie messengery z innego świata  - mówi  Jolanta Szymkowska - Bartyzel, które nie tylko budowały nasze wyobrażenia o Ameryce, czy Zachodzie w ogóle, ale przede wszystkim rozbudzały nasze, Polaków aspiracje i napędzały do działań, które skumulowały się roku 1989. Ludzie czasami w ogóle nie konsumowali tego co dostali – sama znam historię szynki otrzymanej z UNRRY a otwartej dopiero w latach 80., bo puszka była z amerykańską flagą i w rodzinie traktowano ją jak jakiś przedmiot święty.

Autor:
Jolanta Drużyńska

Wyślij opinię na temat artykułu

Najnowsze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię