Eliza Piotrowska – autorka i ilustratorka książek dla dzieci – opowiada o swojej nowej publikacji „Kapibara Barbara”, wydanej przez Agorę dla dzieci. Książka, choć pozornie opowiada o zwierzętach, niesie głębokie, filozoficzne przesłanie – dla dzieci i dorosłych.
Dlaczego kapibara?
Piotrowska przyznaje, że długo wzbraniała się przed pisaniem o zwierzętach. Nie chciała tworzyć kolejnej bajki, w której zwierzęta są jedynie „przebranymi ludźmi”. Zmieniła zdanie, kiedy pojawił się pomysł na książkę z perspektywy egzotycznego, łagodnego i zrównoważonego zwierzęcia – kapibary. Barbara, główna bohaterka, uczy, że nie trzeba być najlepszym ani zawsze działać pod presją – można po prostu być sobą.
Spokój, dystans i poczucie własnej wartości
Kapibara Barbara próbuje różnych rzeczy – baletu, prowadzenia szkoły tańca, zakładania rodziny – i z niektórych rezygnuje. Zdaniem autorki to ważna lekcja: dzieci (i dorośli) mają prawo próbować i się wycofać bez poczucia porażki.
– „Najwięcej uczymy się, obserwując innych. A czasem najważniejsze, co można zrobić, to odpocząć” – mówi Piotrowska.
Pedro, tradycja i szkolne absurdy
W książce pojawia się również kuzyn Pedro – symbol pośpiechu, systemu i nadmiernego organizowania życia. Jego działania pokazują, że nie wszystko da się uporządkować „pod linijkę”. Autorka porusza też temat bezrefleksyjnej tradycji – kapibary jedzą trawę w określony sposób, bo… tak zawsze było. To zachęta do zadawania pytań o sens przyzwyczajeń.
Nie tylko dla dzieci
„Kapibara Barbara” to książka do wspólnego czytania – z humorem i lekkością podejmuje tematy tożsamości, akceptacji, edukacji i życia we wspólnocie. Choć skierowana do dzieci od 5. roku życia, niesie przekaz uniwersalny.
– „Być sobą i nie zatracić się w grupie – to najtrudniejsze” – podsumowuje autorka.