Ostatniego lata  wysychające rzeki w Niemczech odsłoniły tzw. kamienie grozy z epoki średniowiecza, które przestrzegały ludzi przed długotrwałą suszą i głodem wskutek braku plonów. Część fabryk zlokalizowanych nad Renem była zmuszona ograniczyć produkcję, bo pojawiły się problemy z produkcją energii i transportem ładunków drogą wodną. We Włoszech poziom wody w rzece Pad był o 2 m niższy niż zwykle, przez co wysychały okoliczne uprawy. Media obiegły zdjęcia piaszczystej, wyschniętej Loary - najdłuższej rzeki Francji - w której poziom wody był miejscami tak niski, że można ją już pokonywać w bród.

Nisko poziom wody sprawia, że z rzek znikają m.in. ryby i małże. Małże słodkowodne to jedna z najszybciej ginących grup zwierząt na Ziemi, a spośród gatunków mięczaków uznanych za globalnie zagrożone, najliczniej reprezentowane są małże z rodziny skójkowatych (Unionidae). Niewiele wiadomo na temat ich biologii, wymagań siedliskowych, rozmieszczenia w przestrzeni, interakcji między innymi gatunkami. Spośród sześciu rodzimych gatunków małży z rodziny Unionidae występujących w Polsce, aż pięć występuje w Zalewie Pińczowskim - badał je przez 5 lat dr Adam Ćmiel z Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie.

W nadchodzących latach susze, potęgowane zmianami klimatu, będą mieć destrukcyjny wpływ nie tylko na środowisko, ale i gospodarkę całej Europy.

Z prof. Tadeuszem Zającem i drem Adamem Ćmielem z Polskiej Akademii Nauk rozmawiała Ewa Szkurłat.