Zapis rozmowy Jacka Bańki z ks. Adamem Parszywką i Dorotą Abdelmoulą z Komitetu Organizacyjnego Światowych Dni Młodzieży. 

 

Papież Franciszek będzie pierwszym pielgrzymem w Krakowie podczas Światowych Dni Młodzieży?

Ks. Adam Parszywka: Wierzymy, że tak. Nigdy do końca nie możemy powiedzieć, że to się uda. Takie mamy zapewnienia.

 

Czyli jest jakaś odpowiedź Stolicy Apostolskiej?

Ks. Adam Parszywka: Odpowiedź nie idzie bezpośrednio. Jeżeli papież Franciszek nam nie odpowiada, bo nie ma takiej możliwości, odpowiadają ci, którzy składają takie podania, że jest taka szansa. Na pewno papież Franciszek co do Światowych Dni Młodzieży nawiąże.

 

Czyli jest taka tradycja, że papież jest pierwszym pielgrzymem przy okazji rejestracji? A może to Kraków stanie się prekursorem takiej tradycji?

Dorota Abdelmoula: Tradycja jest taka, że Ojciec Święty jest pielgrzymem. Taka też była idea Jana Pawła II, który zapoczątkował ŚDM, że chciał być pośród młodych jako przewodnik, ale i jako jeden z pielgrzymów. To, że Ojciec Święty zapisuje się, czyli gest nie jest tradycją, która od początku towarzyszy Światowym Dniom Młodzieży, ale są takie pomysły. Nawet jeśli papież nie uczyni tego gestu, a sądzę, że uczyni, to jego przesłanie i cały rok przygotowań będzie miało ten wymiar wspólnego pielgrzymowania do Krakowa.

 

26 lipca ruszy system rejestracji pielgrzymów. Ale to nie jest takie proste, chodzi przede wszystkim o grupy pielgrzymów.

Ks. Adam Parszywka: Ten system jest dwufazowy i pierwsze rejestrowane są makrogrupy przez komitety diecezjalne ŚDM. Dopiero potem następuje podział grup do 150 osób m.in. pod względem języka. W tych grupach pielgrzymi będą uczestniczyć w tych samych katechezach i będą miały ten sam pakiet, jeśli chodzi o kwestie organizacyjne i logistyczne.

 

Przygotowania ruszają pełną parą. Jakie są oczekiwania wobec samorządów?

Ks. Adam Parszywka: Oczywiście zaangażowanie już jest, co do tego nie mamy żadnych wątpliwości. Czasami wyobrażenie tego zaangażowania jest różne, bo za każdym razem pozostaje bardzo wiele pytań. Cały charakter ŚDM jest bardzo trudny do przygotowania od strony logistycznej. Przede wszystkim do końca nie wiemy, ile ludzi będzie uczestniczyło. Jeśli szacujemy ok. 2,5 miliona młodych ludzi, którzy przyjadą do Krakowa, przygotowanie staje się ogromnym wyzwaniem.

 

I prezydent Krakowa, i marszałek województwa podkreślają, że bez pomocy państwa nie uda się tego zorganizować. Jak wyglądają deklaracje ze strony administracji państwowej?

Dorota Abdelmoula: Nie chcielibyśmy przygotowywać ŚDM sami, bo to święto wszystkich Polaków. To duże przygotowania od strony duchowej, ale i od strony logistyki, chociażby w kwestii takich świadczeń jak wizy, których będą potrzebować niektórzy pielgrzymi, aby móc przyjechać do naszego kraju. Przygotowania od strony komunikacyjnej - transportu. Wielu z pielgrzymów najpierw przyjedzie do diecezji i stamtąd wyruszy do Krakowa. I jakoś do Krakowa musi się dostać. Przygotowanie do wizyty Ojca Świętego jest przedmiotem naszej współpracy ze specjalnym zespołem rządowym.

 

Przed nami wybory parlamentarne jesienią, dużo może się zmienić na wyższych szczeblach.

Ks. Adam Parszywka: Sprawa może zostać skomplikowana. Całość przygotowań podlega pewnym regulaminom. Dlatego sprawy, które zostaną rozpoczęte przez jednych ministrów, podlegają dalszej proceudrze postępowania. Świadomość tego wydarzenia jest taka, że nawet jeśli ekipa rządowa się zmieni, nie spodziewamy się wielkich turbulencji. To wydarzenie o wielkiej randze. Jesteśmy dobrej myśli.

 

Dobrej organizacji wymodlić się nie da, trzeba zakasać rękawy do pracy. Jakie są te najważniejsze zadania do wykonania?

Ks. Adam Parszywka: W niedzielę 26 lipca ruszy ten system, który był przygotowany we współpracy z Papieską Radą ds. Świeckich. Wymaga to dobrej koordynacji także z naszej strony. Zdaję sobie sprawę, że po drodze mogą wyjść jakieś mankamenty, ale tylko bardzo drobne. Wierzę, że wszystko pójdzie sprawnie i płynnie.

Dorota Abdelmoula: Każdy może znaleźć jakieś zadanie do wykonania. To nie tylko sprawa komitetu, ale nas wszystkich. Oczywiście osoby na szczeblu rządowym czy samorządowym są zaproszone do współpracy. Ale zachęcamy też rodziny do otwarcia domów i przyjęcia pielgrzymów.Mogą też zmotywować członków swych rodzin. Jakie zaproszenie jest dla nas, Polaków? Przede wszystkim, by znaleźć w swojej parafii centrum diecezjalne, tam się zgłosić i zapisać. Istotą Światowych Dni Młodzieży jest to, by przeżywać je wspólnie. Stworzyć grupę w parafii, szkole, diecezji i razem się zapisać. Wspólnie uczestniczyć w tym, co odbędzie się już za rok.

 

Stawiamy sobie pytanie, jak będzie wyglądał Kraków podczas Światowych Dni Młodzieży, ale i po. Przez lata trochę niesłusznie była lekceważona turystyka religijna. ŚDM to jej nowe otwarcie?

Ks. Adam Parszywka: Jeśli chodzi o turystykę religijną, to wspaniały moment do tego, by zainteresować młodych bogactwem Krakowa. Doświadczenie duchowe, święci, których Kraków posiada, wyjątkowe miejsca. Cały czas podkreślam, że Kraków to światowa stolica Miłosierdzia Bożego. Miłosierdzia, które zaprasza do duszpasterstwa i do praktyki. W przypadku ŚDM, które odbyły się w Madrycie, statystyki pokazują, że mnóstwo młodych ludzi uczestniczyło w tym święcie po raz pierwszy. To nie tylko środowisko osób religjnych, ale i poszukujących. Kraków ma takie zaplecze.