"Opisywany w tym tomie okres, który z większym przekonaniem można by nazwać imperialnym, zaczyna się pewnie gdzieś z pierwszą wyprawą Batorego na państwo moskiewskie w 1577 roku. Ma swoje symboliczne punkty. Pierwszy: pod Pskowem – dwa lata później. Następny może w 1598 roku, kiedy Samuel Łaski zdobywa zamek w Sztokholmie, polską szablą dla szwedzkiego króla dziedzicznego. Zaraz potem, w 1600 roku, chorągwie Jana Zamoyskiego wprowadzają swojego kandydata na tron w Bukareszcie. Jeszcze chwila – i polsko-litewska załoga jest na Kremlu (1610–1612) Lisowczycy buszują setki kilometrów na północny wschód od Moskwy, a zaporoscy Kozacy w tym samym niemal czasie szturmują Trapezunt (Trabzon) i Synopę na południowym brzegu Morza Czarnego, bliżej znacznie Bagdadu niż stolicy ich macierzystego województwa kijowskiego. Jest między tymi punktami wspaniały błysk husarskich kopii pod Kircholmem i pod Kłuszynem. Jest też groźna sława lisowczyków, która zawróci w końcu głowę ich kapelanowi Wojciechowi Dembołęckiemu i pozwoli mu roić (ale już poza granicami tego tomu, w 1633 roku) o „Jedynowładnym państwie świata”, czyli o globalnym panowaniu dziedziców Polacha – Sarmatów.
Jednak w rzeczywistości kończy się ten imperialny rozpęd może już na niezdobytej w 1618 roku Bramie Arbackiej w Moskwie i następującym po tym niepowodzeniu rozejmie w Dywilinie. Albo pod Chocimiem, w 1621 roku, gdzie Rzeczpospolita stawiła czoła najazdowi całej potęgi Porty Ottomańskiej, ale już przecież o żadnej ofensywie nikt poważnie nie myślał. A może koniec tej epoki to dopiero 1629 rok, rozejm w Altmarku ze szwedzkimi „śledziami”, których połknąć się nie dało, choć Zygmunt III jeszcze próbował zebrać siły do ataku (w nieco egzotycznym jedna przymierzu z królem Hiszpanii).
To Gustaw Adolf będzie rzeczywiście budował imperium – dla Szwecji. I car Michał – dla Rosji. Sułtan w Stambule i cesarz w Wiedniu byli już imperatorami uznanymi.
A obywatele Rzeczypospolitej, przynajmniej ich przeważająca większość, imperium sobie nie życzyli. To właśnie mogliśmy zobaczyć przez pryzmat relacji z tych żmudnych zmagań króla z sejmem o każdy grosz na opłacenie armii.
"A. Nowak - Kilka słów o imperium, ludowej historii i dziedzictwie kultury" w "Dzieje Polski. Tom V 1572 - 1632 Imperium Rzeczpospolitej  s.440 , Biały Kruk 2021 )