Tęsknimy za bliskimi i Krakowem, ale mimo wielu problemów i wpadek nie rezygnujemy z dalszej wędrówki. Od lat wiemy, że po powrocie będziemy tęsknić i marzyć, by znowu ruszyć w świat.
To rozdarcie trafnie zdiagnozował w nas (i w sobie, i w naszych wspólnych znajomych) nieżyjący już psychiatra, explorator i dyplomata – prof. Zdzisław Jan Ryn. Uznał, że to poriomania, czyli niekontrolowany popęd wędrowniczy.
Ta poriomania (termin znany w psychologii) każe nam ruszać nie tylko w nieznane (by coś nowego odkryć, sfilmować, sfotografować) ale także wracać często do miejsc już oswojonych.
W podróży nie bez znaczenia jest także wręcz narkotyczne poczucie wolności. Jednocześnie zderzamy się z zupełnie inną rzeczywistością, niż ta, którą kreują media.
Nabieramy pokory, zdobywamy nowe punkty odniesień. Lepiej rozumiemy świat i ludzi. Jednocześnie coraz bardziej oddalamy się od tego co proponują folderowe magazyny podróżnicze i w ogóle media lifestylowe.
Chłoniemy świat inaczej. Stąd tytuł naszego osobistego radiowego dziennika z podróży „Bez pudru i niedomówień”. Już w najbliższą niedzielę w południe czwarta już odsłona z naszej niedawnej – dwumiesięcznej – wyprawy do Azji.