Wojna i przemoc to tematy, które nie znikają z przestrzeni publicznej – także tej, w której funkcjonują dzieci. Jak z nimi o tym rozmawiać, by nie wzbudzać lęku, ale pomóc zrozumieć świat? O tym opowiadała w Radiu Kraków psycholog i psychoterapeutka Maria Maciejewska.
"Zanim zaczniemy rozmawiać z dziećmi o wojnie, powinniśmy najpierw zaopiekować własne emocje. Dzieci uczą się nie tylko z tego, co im mówimy, ale przede wszystkim z tego, jak przeżywamy trudne sytuacje i jak reagujemy."
Zdaniem ekspertki, unikanie tematu z obawy przed wzbudzeniem lęku często przynosi odwrotny skutek. Dzieci i tak słyszą rozmowy dorosłych, kolegów, widzą wiadomości, więc potrzebują dorosłego, który pomoże im uporządkować emocje i informacje.
"Warto unikać skrajności – ani nie uciekać od tematu, ani nie zalewać dziecka nadmiarem faktów. Najważniejsze jest wsłuchanie się w to, o co dziecko pyta i dlaczego właśnie teraz. Czasem pytanie wynika z ciekawości, czasem z lęku"
W rozmowie zwrócono też uwagę na rolę szkoły i nauczycieli. Ich zadaniem nie jest przedstawienie jednej „słusznej” narracji, lecz towarzyszenie uczniom i reagowanie na emocje, które mogą się pojawić w kontekście trudnych informacji.
"Każde dziecko ma inną wrażliwość i inne doświadczenia. Kluczowe jest, by mogło zapytać, by czuło, że nie zostanie z tym samo"
Rozmowa z Marią Maciejewską była inspirowana wystawą „Wojenne dzieci” prezentowaną w Fabryce Emalia Oskara Schindlera, pokazującą czas okupacji z perspektywy najmłodszych.