share
"Doskonały wódz, dzielny żołnierz, zacny człowiek” – generał Zygmunt Zieliński
Należał do najbardziej zasłużonych dowódców legionowych, był wielkim patriotą znanym z prawości i charakteru, dwukrotny Kawaler Orderu Virtuti Militari, jako jeden z nielicznych wojskowych odznaczony w okresie międzywojennym Orderem Orła Białego. W kwietniu 2025 roku minęła setna rocznica jego śmierci. O pochowanym na Cmentarzu Rakowickim wojskowym dziś pamięta niewielu. Kim był ten, o którym przedwojenny konserwatysta, prawnik, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego Władysław L. Jaworski pisał „rycerz bez lęku i zmazy”? O generale Zygmuncie Zielińskim w historycznej odsłonie Koła kultury mówić będzie krakowski historyk Piotr Hapanowicz, starszy kustosz Muzeum Krakowa, kierownik Pałacu Krzysztofory. Program poprowadzi Jolanta Drużyńska. Środa 16 kwietnia g. 21.05.
Pułkownik Z. Zieliński na froncie, Rarańcza, czerwiec 1915, fot. ze zbiorów dr Andrzeja Mirockiego
Kim był Zygmunt Zieliński, dwukrotny kawaler Orderu Virtuti Militari, czterokrotnie (!) odznaczony Krzyżem Walecznym, jeden z nielicznych wojskowych, który otrzymał w okresie międzywojennym najwyższe polskie odznaczenie państwowe, Order Orła Białego?
Urodził się 1 sierpnia 1858 r. w podkrakowskich Rzeszotarach. Pochodził z niezamożnej rodziny szlacheckiej o tradycjach patriotycznych. Jego ojciec był powstańcem styczniowym. W dzieciństwie słuchał opowieści ojca o jego służbie w słynnym oddziale Dionizego Czachowskiego i potyczkach z Rosjanami. Zieliński kształcił się w sześcioklasowym I gimnazjum w Nowym Sączu, jednak miał większego polotu do nauki. Następnie wstąpił do austriackiego wojska. Szkołę kadetów piechoty w Wiedniu ukończył w 1878 r., zdając egzamin oficerski. Przez ponad dwadzieścia lat służył w 20. Pułku Piechoty, którego żołnierzy nazywano Cwancygierami lub Dwudziestakami. W listopadzie 1910 r. otrzymał awans na pułkownika i przez krótki czas dowodził 13. Pułkiem Piechoty, tzw. „Dzieci Krakowskich”. Choć miał opinię dobrego, solidnego i odpowiedzialnego oficera, nie zrobił błyskotliwej kariery w c.k. armii. Po 36 latach służby, w 1911 r przeszedł w stan spoczynku. Zamieszkał w Krakowie.
Zygmunt Zieliński w mundurze pułkownika c. k. armii, ok. 1915, fot. ze zbiorów dr Andrzeja Mirockiego
Przed wybuchem I wojny światowej Zieliński znany z patriotyczne postawy, wykorzystał swoje wojskowe kwalifikacje, współtworzył organizacje strzeleckie, znane jako Polowe Drużyny Sokole. Nową okazję wykazania się umiejętnościami militarnymi dał mu wybuch wielkiej wojny. Miał wówczas już 56 lat. 22 sierpnia 1914 r. został zmobilizowany do armii austro-węgierskiej, wystąpił jednak natychmiast z prośbą o przeniesienie do tworzących się Legionów Polskich. Z wielkim zaangażowaniem przystąpił do formowania 2 Pułku Piechoty, którego dowództwo objął 11 września 1914 r. Wbrew pragnieniu legionistów, aby wyruszyć na teren Królestwa Polskiego, jednostka została skierowana na Węgry, z zadaniem wyparcia wojsk rosyjskich z komitatu Marmaros-Sziget
[…] brali udział w bitwie pod Mołotkowem, jednej z najkrwawszych w dziejach Legionów […] walczyli w Alpach Rodniańskich […] Dalej wkroczyli na Bukowinę, idąc na północ doszli do rzeki Prut i 18 lutego 1915 r. zajęli Śniatyń. Wówczas ówczesny komendant Legionów Polskich, Karol Trzaska-Durski pisał o Zielińskim: „Doskonały ten wódz, dzielny żołnierz, zacny człowiek […] posiadł najwyższe uznanie i zaufanie Komendy Legionów, a szacunek i miłość u swoich podkomendnych”.
W wyniku reorganizacji formacji legionowych z 2 Pułku Piechoty Zielińskiego oraz z 3 Pułku Piechoty, dowodzonego przez ppłk. Józefa Hallera została utworzona II Brygada Legionów Polskich, zwana Żelazną lub Karpacką, od ciężkich bojów stoczonych przez jej żołnierzy w Karpatach Wschodnich. Wkrótce potem jednostki II Brygady zostały przeniesione na front bukowińsko-besarabski. Dowodząc znaczną częścią Brygady, w czerwcu 1915 r. Zieliński zajął miejscowość Mamajowce, a następnie jego podkomendni toczyli boje o Rarańczę, wsławili się słynną szarżą na pozycje rosyjskie pod Rokitną, 13 czerwca.
Pułkownik Zygmunt Zieliński dekoruje ułanów po szarży pod Rokitną, 1915 r., Narodowe Archiwum Cyfrowe.
Zieliński należał do grupy najbardziej zasłużonych dowódców legionowych. Wielokrotnie dawał żołnierzom przykład męstwa, odwagi, rozwagi oraz poświęcenia […] pisał o Zielińskim Stanisław Rostworowski, późniejszy dowódca Okręgu Krakowskiego ZWZ-AK: „To bohater-wódz, który stał się w czasach największych trudów i najcięższych walk, najprzód 2 pułku, a potem całej Brygady, jej głową i sercem, jej symbolem i już dzisiaj nieledwie legendą. […] Gdy on szedł na przedzie, wiedzieliśmy, że nie idziemy na darmo”. Zieliński był typem dowódcy-opiekuna, który z ojcowską troskliwością dbał o swoich żołnierzy. Unikał wydawania nieprzemyślanych rozkazów, które mogły pociągnąć za sobą wielkie straty i napominał podwładnych, by niepotrzebnie nie szafowali „trudem, krwią i życiem swoich żołnierzy”. Zdobył sobie w II Brygadzie przydomek „Dziadek”, podobnie jak w I Brygadzie Józef Piłsudski. Jesienią 1915 r. Zieliński został komendantem Grupy Legionów Polskich. Oprócz działalności werbunkowej, uczestniczył w pracach przy formowaniu III Brygady Legionów, której następnie został dowódcą.
[…] Wiosną 1917 r. Legiony zostały przekazane przez cesarza Karola I Habsburga niemieckim władzom wojskowym. 24 IV 1917 r. rozkazem generała-gubernatora Hansa von Besselera płk. Zielińskiego mianowano Komendantem Legionów Polskich. Objął on dowództwo w okresie niezwykle skomplikowanej i dramatycznej sytuacji politycznej. Będąc zwolennikiem dalszej współpracy z państwami centralnymi, został poddany ciężkiej próbie. Uważał, że należy przetrwać kryzys w Legionach, aby zachować kadry dla przyszłego wojska polskiego. Zapewniał, że będzie stał na straży interesów wojska polskiego i apelował o zachowanie spokoju i wytrwanie. Na początku lipca 1917 r. opowiedział się za złożeniem przez legionistów przysięgi „wiernego dotrzymania braterstwa broni wojskom Niemiec i Austro-Węgier”. Za jej złożeniem opowiedziała się Komenda Legionów, większość jednostek 2 Brygady płk. Józefa Hallera, Krajowy Inspektorat Zaciągu na czele z płk. Władysławem Sikorskim. Zieliński nadal czuł się związany przysięgą wiele lat wcześniej złożoną na wierność cesarzowi Austro-Węgier. Jednak znaczna część oficerów i żołnierzy legionowych z Józefem Piłsudskim na czele odmówiła złożenia przysięgi, uznając ją za niezgodną z polskim honorem narodowym i żołnierską godnością. W odpowiedzi na kryzys przysięgowy Zieliński wspólnie z gen. Tadeuszem Rozwadowskim opracował projekt organizacji przyszłego wojska polskiego.
Na mocy rozkazu z 9 października 1917 r. dowódcą nowej formacji wojskowej – Polskiego Korpusu Posiłkowego został mianowany Zieliński. Trzon tej nowej jednostki stanowiła II Brygada pułkownika Hallera. W końcu października 1917 r. żołnierze Korpusu zostali skierowani na besarabski odcinek frontu. W listopadzie tego roku Zieliński został awansowany do stopnia generała majora. O dalszych losach Polskiego Korpusu Posiłkowego przesądziło podpisanie przez państwa centralne traktatu pokojowego z Ukraińską Republiką Ludową w Brześciu nad Bugiem (9 II 1918 r.). Wydarzenie to ostatecznie skompromitowało rząd Austro-Węgier w opinii społeczeństwa polskiego. Wśród legionistów dojrzewała koncepcja przebicia się na drugą stronę frontu i połączenia z III Korpusem Polskim na terenie Rosji. […] Na wydarzenie pod Rarańczą austriackie władze wojskowe odpowiedziały represjami, aresztując lub internując oficerów i żołnierzy Polskiego Korpusu Posiłkowego. Także Zieliński był przetrzymywany przez kilka miesięcy w obozie w Huszt.
Wkrótce po zwolnieniu z internowania Zieliński zgłosił się od razu do służby w nowo powstałym Wojsku Polskim. W tym czasie odrodzona Polska musiała walczyć o swój byt i granice. Zielińskiego oddelegowano do Przemyśla, gdzie oddziały ukraińskie zagrażały miastu. […] W kwietniu 1919 r. Zieliński rozpoczął formowanie 3 Dywizji Piechoty Legionowej, której został dowódcą. W połowie maja jednostki kierowane przez Zielińskiego ponownie toczyły ponownie ciężkie walki w rejonie Chyrowa, zajęły m.in. Borysław (17 maja), zabezpieczając ważny rejon zagłębia naftowego. Następnie Zieliński odznaczył się w bardzo ciężkich walkach w rejonie Brzeżan (19 - 26 czerwca), tam, dzięki powstrzymaniu uderzenia wojsk ukraińskich siły polskie mogły dokonać przegrupowania i na przełomie czerwca i lipca 1919 r. przeprowadzić kontrofensywę. W połowie lipca Zieliński odrzucił oddziały ukraińskie za linię Zbrucza. Za te dokonania otrzymał Krzyż Srebrny V klasy Orderu Virtuti Militari. Tak pisał o nim gen. Wacław Iwaszkiewicz: „Bardzo dobry. Nadzwyczaj wytrwały, osobiście waleczny. Jest wzorem żołnierza polskiego…” […] Wyczerpany fizycznie walkami Zieliński pisał w liście do żony: „Może to już było moje ostatnie przedstawienie. Chciałbym dać wojaczce spokój, bo faktycznie fizycznie już nie mogę”. W sierpniu 1919 r. utworzono Dowództwo Okręgu Generalnego w Poznaniu, którego pierwszym dowódcą, został mianowany Zieliński. W kwietniu 1920 r. Zieliński otrzymał awans na generała porucznika. Mając 62 lata, był zapewne najstarszym generałem w czynnej służbie w Wojsku Polskim. W czasie wojny polsko-bolszewickiej, 26 czerwca 1920 r. został dowódcą 3 Armii, zmagającej się z 1 Armią Konną Siemiona Budionnego i XII Armią Gaspara Woskanowa. W okresie zagrożenia bytu państwa polskiego, 6 sierpnia 1920 r. Naczelne Dowództwo WP wydało rozkaz nakazujący przegrupowanie i reorganizację wojsk, której celem było stoczenie decydującej bitwy na przedpolach Warszawy. Zadaniem oddziałów 3 Armii rozlokowanych na linii Kock-Brody było obrona Warszawy od południa. Pomimo szczupłości sił Zieliński znakomicie wywiązał się z powierzonego zadania, osłaniając we współpracy z 4. Armią koncentrację Grupy Uderzeniowej Naczelnego Wodza, która wykonała uderzenie znad rzeki Wieprz i rozstrzygnęła o losach bitwy warszawskiej. Dwa lata później Zieliński został odznaczony za wybitny wkład w wojnę polsko-bolszewicką Krzyżem Komandorskim II klasy Orderu Virtuti Militari. W październiku 1920 r. został mianowany pierwszym dowódcą Okręgu Generalnego „Pomorze”. Dwa lata później uzyskał awans na stopień generała broni.
Generał broni Zygmunt Zieliński, fot. ze zbiorów dr Andrzeja Mirockiego
Na początku 1923 r., po 46 latach służby, na własną prośbę przeszedł w stan spoczynku. Zasługi Zielińskiego w walce o niepodległą Polskę i jego granice zostały docenione. W lipcu 1921 r. otrzymał Wielką Wstęgę Orderu Orła Białego. Zmarł w Krakowie 11 kwietnia 1925 r. w wieku 66 lat. Został pochowany na Cmentarzu Rakowickim w pobliżu grobu ułanów, którzy polegli w słynnej szarży pod Rokitną.
Piotr Hapanowicz - „Nadzwyczaj wytrwały, osobiście waleczny” – Rzecz o generale Zygmuncie Zielińskim - fragment
Kondukt pogrzebowy gen. Zygmunta Zielińskiego wchodzi na Cmentarz Rakowicki w Krakowie, kwiecień 1925 r., Narodowe Archiwum Cyfrowe.