Nie ma obecnie w Europie ani jednego dużego małża, którego nie dotyczy spadek liczebności. Potrzebne są więc pilne działania na rzecz ochrony tej grupy zwierząt, a kluczową rolę odgrywają w nich ochrona siedlisk i przeciwdziałanie skutkom zmian klimatu, np. poprzez uspokojenie przepływu wody w rzekach czy ograniczenie zanieczyszczeń. Małże są organizmami nieprawdopodobnie plastycznymi i potrafią dostosowywać się do nowych warunków, ale i one mają pewne ograniczenia. Małże słodkowodne występują na całym świecie i są bardzo liczne. Są też jedną z najszybciej zanikających - i mało poznanych grup zwierząt na świecie, co utrudnia ich sensowną ochronę. Naukowcy zidentyfikowali właśnie zagrożenia istotne dla ochrony tych zwierząt.
Prof. Katarzyna Zając i prof. Tadeusz Zając z IOP PAN przeanalizowali historię życia kilkuset małż zagrożonego gatunku Unio crassus w czterech polskich rzekach i zauważyli, że mają one niezwykle elastyczne terminy rozrodu - czasami rozpoczynają lęgi wraz z końcem zimy, czasami dopiero na początku sierpnia. Gorące lata sprawiają, że dużo małży ginie, a te, które przetrwają, muszą wkładać prawie całą swoją energię w ochronę przed temperaturą oraz przed różnego rodzaju patogenami (np. bakteriami i przywrami), których zdecydowanie więcej jest w ciepłej wodzie. Wycinanie lasów i krzewów nad rzekami powoduje ich silniejsze nagrzewanie. Zaprzestanie tego procederu obniżałoby lokalną temperaturę wody i sprzyjało przetrwaniu małży.
Małże słodkowodne mają ogromne znaczenie dla funkcjonowania ekosystemów słodkowodnych dzięki swojej zdolności do filtrowania wody.W najlepiej zachowanych ekosystemach rzecznych i jeziornych dno i brzegi pokrywają setki tysięcy dużych, kilku- kilkunastocentymetrowych małży, z których każdy potrafi przefiltrować kilkadziesiąt litrów wody dziennie neutralizując zanieczyszczenia biologiczne, wyłapując z wody zawiesinę i potrzebne im pierwiastki, ostatecznie wbudowując je w podłoże. . Ich biomasa może stanowić nawet 90 proc. masy wszystkich organizmów dennych.Ochroną małży słodkowodnych zajmuje się sieć kilkudziesięciu naukowców z Europy i świata w ramach europejskiego projektu COST CA18239, który jest kierowany przez prof. Tadeusza Zająca z Instytutu Ochrony Przyrody PAN. "Ciekawym i ciągle mało zbadanym zagadnieniem jest całkowita zależność rozwoju dużych małży słodkowodnych od okresu larwy, która - by się przeobrazić - musi pasożytować przez dłuższy czas na odpowiednim gatunku ryby. Zależności te ciągle są słabo poznane, nawet dla silnie zagrożonych gatunków".
Na sytuację małży najsilniej wpływa regulacja rzek: prostowanie koryt czy ich grodzenie, co powoduje hydrologiczną destabilizację koryta i utratę ryb (ich obecność jest konieczna na jednym z etapów cyklu rozwojowego małży). Giną również z powodu zanieczyszczenia i nadmiernego użyźnienia wód (wskutek wypłukiwania nawozów z pól uprawnych).
Z Katarzyną i Tadeuszem Zającami, profesorami Instytutu Ochrony Przyrody PAN rozmawiała Ewa Szkurłat.