Barbara Zajda, policjantka, którą znamy z poprzednich powieści Ireny Małysy przyjeżdża do Mysłowic, na pogrzeb.

Kiedyś jako mała dziewczynka co roku odwiedzała Śląsk, by spędzić tu wakacje. Przy niewielkiej Zawoi Mysłowice wydawały się jej ogromnym miastem, pełnym tajemnic. Ciężka praca górników wzbudzała jej szacunek, a kopalnia wywoływała strach i respekt.

Wkrótce okazuje się, że z pozoru spokojne Mysłowice też mają swoje mroczne sekrety. Znikają młode dziewczyny, a policjantka  angażuje się w ich poszukiwania..

Autorka przeplata współczesną historię z opisywaniem wydarzeń sprzed 100 lat, kiedy na emigracje, w poszukiwaniu lepszego życia ruszyły za ocean spod Babiej Góry dziesiątki młodych ludzi, wśród nich niedoświadczone dziewczyny.
Co łączy te dwie opowieści?

W radiowej bibliotece słuchamy fragmentów w interpretacji Lidii Bogacz.
Od 24 do 28 kwietnia o 11.45 i 22.50.