Stworzenie świata trwało siedem dni. Na samym początku był chaos, później nastąpiło oddzielenie wód dolnych i górnych, ukształtowanie się lądu, ustanowienie ciał niebieskich i stworzenie istot żywych w tym ludzi. Ostatni, siódmy dzień przeznaczony był na wielbienie Boga…
Marduk i Tiamat, szkic płaskorzeźby przy wejściu do świątyni w Nimrud
To bardzo skrócony opis stworzenia świata z babilońskiego eposu Enuma Elisz, którego korzenie sięgają drugiego tysiąclecia przed naszą erą, właśnie ten tekst był inspiracją dla Żydów, którzy w V w. p.n.e. tworzyli biblijną Księgę Rodzaju.
Babilońskich wpływów na jahwizm przechodzący przemianę z kultu politeistycznego w monoteistyczny jest znacznie więcej. I nic w tym dziwnego. Kiedy w VI w. p.n.e. elita Izraela została przesiedlona do Babilonu, przeżyła prawdziwy szok. Żydzi spotkali się z kulturą znacznie starszą, znacznie bogatszą i o wiele bardziej wyrafinowaną, niż ich własna.
Sama architektura wielkiego, bogatego Babilonu tak olśniła przybyłych z pustynnego pustkowia Żydów, że stworzyli mit o wieży Babel, której szczyt miał sięgać nieba. W rzeczywistości słynny babiloński ziggurat Etemenanki miał około 90. metrów wysokości (co odpowiada wysokości współczesnego 30-piętrowego budynku).
Ziggurat Etemenaki poświęcony był Mardukowi, głównemu bóstwu Babilonu i bohaterowi Enuma Elisz (z akadyjskiego „Kiedy w górze/Kiedy tam wysoko”). Tekst tego eposu znamy dzięki odnalezieniu przez archeologów biblioteki Aszurbanipala w Niniwie w połowie XIX wieku.
Jak podkreśla dr Aleksandra Kubiak-Schneider z Centrum Badań nad Światem Antycznym Uniwersytetu Wrocławskiego, badaczka zajmująca się archeologią i epigrafiką starożytnego Bliskiego Wschodu: „Enuma Elisz sławi czyny Marduka, który pokonał Tiamat – chaos, który wyłonił się na początku istnienia świata. Echa tego eposu widać nie tylko w Biblii, są one wyraźne też m.in. u Hezjoda”.
Dr Aleksandra Kubiak-Schneider
Nie można także przemilczeć, że autorzy biblijni, choć niewątpliwie wzorowali się na Enuma Elisz, bardzo mocno zmodyfikowali babiloński mit.
Dr A. Kubiak-Schneider: „w Enuma Elisz mamy wiele bóstw, nie ma też tej korelacji biblijnej, że Bóg stworzył jednego dnia to, innego dnia coś innego, co więcej – stworzenie ludzi nie zajmuje centralnej części, nie jest najważniejszym motywem eposu. Zupełnie inne historie odgrywają tu bardzo dużą rolę i chodzi w nich głównie o sukcesję Marduka”.
Bo w drugim tysiącleciu p.n.e. był on tylko jednym z wielu bóstw wyznawanych w Mezopotamii. Najważniejszy był sumeryjski Enlil ze świątynią w Nippur i właśnie przeprowadzenie sukcesji po nim, wyjaśnienie dlaczego ona nastąpiła, było głównym celem babilońskiego eposu.
Dr A. Kubiak-Schneider: „Marduk został nominowany przez bóstwa do wypełnienia bardzo ważnej misji pokonania chaosu, który zaczął zagrażać wszystkim i wszystkiemu. Bogowie wyposażyli go w łuk, strzały, pioruny, ogień. Wyruszył na misję, wydawałoby się samobójczą, ale wyszedł z tej walki zwycięsko. I jedna z tabliczek, które zawierają poemat, opiewa to, jak Marduk tryumfalnie powraca, zasiada na tronie i wszystkie bóstwa składają mu hołd, sławią jego wielkość, jego wspaniałość, jego wspaniałe imię”.
Marduk nie jest jednak bóstwem jednowymiarowym, niedosięgłym panem świata, beznamiętnie i z wyższością spoglądającym na inne bóstwa i na ludzi.
Dr A. Kubiak-Schneider: „ostatnia tabliczka Enuma Elisz zawiera 50 imion Marduka, wśród których jest też coś, co znamy z chrześcijaństwa – koncept miłosierdzia. Marduk, który pokonał groźny chaos, który zapanował nad siłą niszczycielską, jest miłosierny, jego postać zawiera w sobie pierwiastek ewidentnie wywodzący się z miłości matczynej, pierwiastek kobiecy”.
To zderzenie różnych wydawałoby się przeciwstawnych cech Marduka, można też odnaleźć w „Poemacie o cierpiącym sprawiedliwym”, na którym wzorowali się Żydzi, piszący opowieść o poddawanym przez Jahwe najokrutniejszym próbom Hiobie.
Dr A. Kubiak-Schneider: „jest to – można powiedzieć – bardzo rozbudowany hymn, akadyjski tytuł tego poematu brzmi »Ludlul bēl nēmeqi«, czyli »Będę sławił Pana mądrości«. Hymn otwierają słowa o Marduku, który jest zarazem bóstwem rozgniewanym i jego gniew jest niszczycielski, ale z drugiej strony jest łagodny jak bryza, jak powiew delikatnego wiatru. To są takie sprzeczności, które właśnie pokazują wielkość Marduka”.
Dr A. Kubiak-Schneider: „później poznajemy historię człowieka, (notabene prawdopodobnie żył on naprawdę), którego dosięgnął gniew Marduka – był bardzo chory, był cierpiący, leżący na łożu śmierci. I przyszli do niego kapłani, którzy zajmują się praktykami wróżebnymi, magią, powiedzielibyśmy dziś, używając terminologii kościelno-chrześcijańskiej, że byli to egzorcyści. Na końcu okazuje się, że kapłanów przysłał sam miłosierny Marduk, a cierpiący człowiek zostaje uzdrowiony”.
Wielkość Marduka upada wraz z imperium, którego był opiekunem. W 539 Babilonia zostaje podbita przez króla Persji Cyrusa II Wielkiego. Świetność dawnej potęgi mógł przywrócić dwa i pół wieku później Aleksander Wielki, który właśnie w Babilonie chciał umieścić stolicą swojej uniwersalnej monarchii, umarł jednak zbyt wcześnie.
Babilon stracił swój dawny splendor, a pamięć o jego wierzeniach i bóstwach przetrwała tylko w mitach innych kultur, które – niegdyś znacznie mniej rozwinięte, prostsze i uboższe – okazały się o wiele bardziej trwałe.
Radio Kraków informuje,
iż od dnia 25 maja 2018 roku wprowadza aktualizację polityki prywatności i zabezpieczeń w zakresie przetwarzania
danych osobowych. Niniejsza informacja ma na celu zapoznanie osoby korzystające z Portalu Radia Kraków oraz
słuchaczy Radia Kraków ze szczegółami stosowanych przez Radio Kraków technologii oraz z przepisami o ochronie
danych osobowych, obowiązujących od dnia 25 maja 2018 roku. Zapraszamy do zapoznania się z informacjami
zawartymi w Polityce Prywatności.