Mateusz wpadł na pomysł podczas codziennych treningów.
- Okazało się, że na moich trasach biegowych i rowerowych spotykam caly czas te same, zalegające od miesięcy czy nawet lat śmieci - tłumaczy - Pomyślałem, że coś z tym trzeba zrobić. Skupiamy się na regularnej, codziennej mikropracy. Wystarczy jeden śmieć dziennie. Nikt tego nie odczuje, a efekt na pewno zobaczymy. Może swoją inicjatywą zainteresujemy innych ludzi, którzy się do nas przyłączą - dodaje sportowiec.
Majówka jest dobrą okazją, by włączyć się w tego typu akcję. Jak przekonuje pomysłodawca, projekt stał się międzynarodowy. Zdjęcia oznczone #GlobalUnTrash dostał już między innymi z Wysp Brytyjskich, Australii czy Japonii.
SKO