W niedzielę 13 grudnia 1981 r. w Waszyngtonie dało się odczuć weekendowe pustki. Prezydent Ronald Reagan przebywał w rezydencji w Camp David. Również ambasada USA w Warszawie była pozbawiona „głowy”: ambasador Francis J. Meehan akurat wyjechał. Wieści o wprowadzeniu stanu wojennego w PRL potraktowano jednak bardzo poważnie. Wobec narzuconych przez ekipę gen. Wojciecha Jaruzelskiego ograniczeń komunikacyjnych warszawska ambasada, a także konsulaty USA w Krakowie i Poznaniu, stały się dla administracji Reagana podstawowym źródłem informacji o tym, co tak naprawdę dzieje się w Polsce.
Dyplomaci bardzo aktywnie, choć z większymi niż w czasie „karnawału Solidarności” trudnościami, usiłowali takie informacje zdobywać. Nie mniejsze zaangażowanie wykazywał kontrwywiad PRL, przechwytując imponującą liczbę amerykańskich raportów wysyłanych do centrali w Waszyngtonie.
W jaki sposób kontrwywiad wykradał amerykańską (i nie tylko) pocztę dyplomatyczną? Otóż w połowie lat siedemdziesiątych Departament II MSW rozpoczął dużą sprawę obiektową o kryptonimie „Tajfun”. Nie odnalazłem wniosku wszczynającego tę sprawę. Najstarsze dokumenty bezpośrednio z nią związane pochodzą z 1974 r., a sama akcja ruszyła zapewne rok później (nie zmienia to faktu, że próby przechwytywania poczty dyplomatycznej podejmowano już wcześniej).Operacja ta polegała na sekretnym otwieraniu worków i paczek z pocztą dyplomatyczną transportowaną przez pracowników różnych placówek dyplomatycznych w PRL (z amerykańską jako najważniejszą) na lotnisko Okęcie. Tam właśnie przy okazji licznych procedur rozładunkowo-transferowych potajemnie otwierano worki. Procedurę tę realizowano z wykorzystaniem sieci tajnych współpracowników oraz kontaktów służbowych i operacyjnych na różnych szczeblach kierownictwa portu lotniczego.
Dokumenty kontrwywiad zdobywał także poprzez bezpośrednie włamania do konsulatów USA w Poznaniu i w Krakowie
Dyplomaci na celowniku Służby Bezpieczeństwa (radiokrakow.pl)
Obecnie nie są jeszcze dostępne oryginały amerykańskiej dokumentacji, wciąż nie zdecydowano o odtajnieniu ich w Stanach Zjednoczonych. Natomiast negatywy fotografii pozyskiwanych operacyjnie przez polski kontrwywiad oryginalnych dokumentów (łącznie z kilkunastu placówek dyplomatycznych) można odnaleźć pośród blisko 1800 rolek mikrofilmów, które nie zostały wciąż opracowane i udostępnione użytkownikom przez Archiwum IPN. Publikowane w książkach „Karnawał po amerykańsko. Ambasada USA w Warszawie wobec wydarzeń w Polsce od sierpnia 1980 r. do grudnia 1981 r." oraz „Post po karnawale. Amerykańskie placówki dyplomatyczne w PRL wobec pierwszych tygodni stanu wojennego " w serii wydawniczej IPN „Warszawa Nie?pokonana”, w 2020 i 2021 roku – to polskie tłumaczenia anglojęzycznych dokumentów, sporządzane na bieżąco przez kontrwywiad, czyli Departament II MSW.