Zdjęcie ilustracyjne/Fot. pexels
Dlaczego wciąż musimy o tym mówić?
ADHD nie jest ani wyborem, ani cechą charakteru, ani chwilową modą. Jest elementem ludzkiej neuroróżnorodności. Trudności, które niesie, mogą być złagodzone dzięki wiedzy, dobrym strategiom i odpowiednim narzędziom. Jeszcze dwadzieścia lat temu ADHD kojarzono niemal wyłącznie z niegrzecznym chłopcem biegającym po klasie. Dziś diagnozuje się je u osób dorosłych, mężczyzn, kobiet, seniorów, ponieważ z ADHD nie wyrasta się z wiekiem. Zmieniają się jedynie objawy.
Dopiero dwa i pół roku temu otrzymałam diagnozę. Moja wiedza na ten temat była zerowa i sama miałam w głowie różne mity na temat ADHD, bo o tym, że istnieje, wiedziałam, ale inaczej je kojarzyłam – mówi Alicja Bazan.
Alicja Bazan diagnozę otrzymała dopiero jako 20-latka, sama długo nie miała świadomości, że jej codzienne trudności mogą być związane z ADHD. Dopiero sugestia bliskiej osoby zaprowadziła ją do specjalisty. Dostęp do rzetelnej wiedzy wciąż jest zbyt mały, a mity potrafią wyrządzić realną krzywdę.
Organizowany 21 listopada quiz to otwarte, bezpłatne wydarzenie dla wszystkich zainteresowanych tematem ADHD i neuroróżnorodności. Uczestnicy będą mogli sprawdzić swoją wiedzę, zapoznać się z rzetelnymi informacjami, wziąć udział w rozmowach o objawach i życiu codziennym osób z ADHD. Celem wydarzenia jest przede wszystkim przełamywanie stereotypów.
(cała rozmowa do posłuchania)
Alicja Bazan/fot. Sylwia Paszkowska
Mity o ADHD
Jednym z najtrwalszych mitów jest przekonanie, że ADHD wynika z błędów wychowawczych lub braku dyscypliny. To uproszczenie wciąż potrafi pojawiać się nawet ze strony nauczycieli. Tymczasem współczesna wiedza medyczna jest jednoznaczna: ADHD ma podłoże neurologiczne i genetyczne, a nie wychowawcze. Obarczanie rodziców winą jest niesprawiedliwe.
Podobnie błędne jest przekonanie, że ADHD to wymysł ostatnich dekad. Choć nazwa jest stosunkowo nowa, opisy zachowań idealnie odpowiadających współczesnym kryteriom diagnostycznym pojawiały się już w XVIII i XIX wieku. Zmienił się jedynie język oraz dostępność specjalistów. Trwałe są również mity dotyczące wieku. Wielu uważa, że ADHD dotyczy wyłącznie dzieci. Tymczasem z wiekiem objawy nie znikają, a jedynie zmieniają formę. Dorosły może mieć chroniczny natłok myśli, trudności z organizacją, impulsywność zakupową czy problemy z utrzymaniem porządku i dotrzymywaniem terminów.
ADHD było już wcześniej. Teraz mamy większy dostęp do wiedzy i częściej słyszymy o różnych zjawiskach. Kiedyś nie mieliśmy aż takiej świadomości.
Diagnoza ADHD nie rozwiązuje wszystkich problemów, ale daje ogromną ulgę i pozwala zacząć pracę nad strategiami funkcjonowania. Części osób pomaga farmakoterapia, innym psychoterapia, a niemal wszystkim psychoedukacja i zrozumienie mechanizmów działania ADHD. Ważne są także codzienne, praktyczne strategie: praca w towarzystwie innych (tzw. body doubling), dzielenie zadań na mniejsze kroki, tworzenie stałych miejsc na klucze i dokumenty, korzystanie z alarmów, a także dbanie o podstawy: sen, ruch, regularny tryb dnia. Te proste elementy potrafią znacząco poprawić funkcjonowanie.
Statystyki mówią o 5-10% dzieci z ADHD, a ponieważ zaburzenie jest silnie dziedziczne, wiele osób dorosłych odkrywa je dopiero po diagnozie dziecka. Gdy nagle okazuje się, że to nie ekscentryczność, ale cecha neuroatypowości – wiele wcześniejszych doświadczeń zaczyna układać się w sensowną całość.