31 sierpnia 1980 r. w hali Stoczni Gdańskiej zostały podpisane Porozumienia Sierpniowe między komitetami strajkowymi a rządem. To początek Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”.
Historia Marii Sierotwińskiej "Muzi", współzałożycielki Solidarności w Małopolsce. "Punkty zwrotne" - reportaż Ewy Szkurłat
"Solidarność" to związek i poświęcenie zwykłych ludzi - takich jak Maria Sierotwińska "Muzia". Walczyła o wolność w Polsce i Stanach Zjednoczonych.
Była członkiem Komitetu Założycielskiego w XIII LO, później jako jego przedstawicielka została jedną z dwóch kobiet, które znalazły się w MKZ Małopolska. Tam pracowała w Sekcji Informacji zajmując się informacją bieżącą, pisaniem felietonów do „Gońca Małopolskiego” i „Aktualności”. Angażowała się także w działalność Krakowskiego Komitetu Obrony Więzionych za Przekonania Polityczne. Została internowana 13 grudnia 1981 roku tuż po wprowadzeniu stanu wojennego. Kolejne 7 miesięcy spędziła w ośrodkach odosobnienia, kolejno: na Komendzie Wojewódzkiej na ul. Mogilskiej, w Kielcach, Gołdapii, Darłówku, a na końcu w szpitalu więziennym w Łodzi. Zdecydowała się wraz z rodziną na emigrację do Kalifornii, dostała paszport z prawem jednokrotnego przekroczenia granicy.
Tam również walczyła o wolność, bo razem z kalifornijską Polonią doprowadziła do zmiany poprawki do konstytucji USA. Przeforsowali potępienie Jałty i zostawienie Polski w radzieckiej strefie wpływów. Jej opowieść to pasjonująca historia kobiety,która świadomie podjęła ryzyko i konsekwentnie dążyła do wolności słowa i poglądów. To dzięki takim cichym i upartym bohaterom doszło 4 czerwca 89 roku do wolnych wyborów.
Maria Sierotwińska-Rewicka zmarła 13 października 2011 roku.
Mistrzejowicka republika wolności ks. K. Jancarza. "Przewodnik" - reportaż Ewy Szkurłat
ks. K. Jancarz /bliskopolski.pl
Gdańsk miał ks. Jankowskiego, Warszawa - ks. Jerzego Popiełuszkę, a Kraków ks. Kazimierza Jancarza. W mistrzejowickiej parafii stworzył republikę wolności. Nie tylko podtrzymywał na duchu, ale również niósł pomoc. Wspierał internowanych, uwięzionych, założył uniwersytet robotniczy, aby przygotować ludzi do wolności. Ksiądz Kazimierz Jancarz odcisnął ślad na życiorysach wielu Krakowian. Do Parafii w Mistrzejowicach przyciągał robotników, inteligencję, artystów i opozycjonistów. Mistrzejowice stały się dzięki niemu oazą wolności i ludzkiej solidarności. Realizował prawdziwą ideę solidarności - również tej międzyludzkiej... Księdza Kazimierza Jancarza wspominali: Barbara Niemiec,Andrzej Dedo, ks.Tadeusz Isakowicz - Zalewski, Kazimierz Fugiel, Jan Franczyk, Andrzej Szkaradek i parafianie z Mistrzejowic. W audycji wykorzystano nagrania udostępnione Radiu Kraków przez Instytut Pamięci Narodowej.
Z Mieczysławem Gilem rozmawiała Ewa Szkurłat
Informacje w biogramach są suche, nie informują o emocjach ludzi, którzy wiele ryzykowali i godzili się na konsekwencje swoich wyborów.
Mieczysław Gil był przewodniczącym regionu Solidarność Małopolska. Redagował gazetę zakładową "Głos Nowej Huty", był rzecznikiem strajku hutników w sierpniu 1980 roku, przewodniczył Komisji Robotniczej Hutników "Solidarność" w Hucie im. Lenina i był delegatem na Pierwszym Krajowym Zjeżdzie Solidarności w Gdańsku-Oliwie. Po wprowadzeniu stanu wojennego organizował w Hucie strajk, a po jego pacyfikacji ukrywał się na terenie kombinatu...Opowiedział o tym Ewie Szkurłat
Z Barbarą Niemiec rozmawiała Ewa Szkurłat
Postulaty sierpniowe dotarły również na Uniwersytet Jagielloński. Barbara Niemiec - doktor nauk humanistycznych - organizowała struktury "Solidarności" na uczelni, a po 13 grudnia 1981 r. działała w Tajnej Komisji Zakładowej. Była też członkiem ścisłego kierownictwa Regionalnego Komitetu "Solidarność Małopolska". Po wprowadzeniu stanu wojennego brała udział w trwającym na UJ od 14 do 24 grudnia 1981 r. strajku absencyjnym. W kolejnych miesiącach uczestniczyła w demonstracjach przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego, włączała się w organizowanie pomocy dla internowanych i represjonowanych, współpracowała z Arcybiskupim Komitetem Pomocy Więzionym i Internowanym w Krakowie.
Z Janem Ciesielskim rozmawiała Ewa Szkurłat
Jan Ciesielski był jednym z liderów hutniczej "Solidarności". W grudniu 1981 roku przewodniczył strajkowi, który ogłoszono w Hucie im. Lenina. Był członkiem Regionalnej Komisji Wykonawczej NSZZ "Solidarność"Regionu Małopolska. 13 grudnia 1981 r. był jednym z organizatorów strajku okupacyjnego w Hucie, odpowiadającym za kwestie łączności oraz utworzenie Radia „Solidarność” na terenie kontrolowanym przez strajkujących. Po pacyfikacji strajku w dniu 16 grudnia 1981 r. potajemnie opuścił teren huty i ukrywał się. Poszukiwano go listem gończym.
"Wolny eter" - reportaż Ewy Szkurłat
Nie wszyscy pamiętają, że w Nowej Hucie już w grudniu 1981 roku wyemitowano podczas strajku 6 albo 7 audycji. Były słyszane w promieniu 5 km od Huty. Audycje nadawane były nieregularnie, a o terminach ich emisji informowały kolportowane wcześniej ulotki. SB nagrywała audycje na taśmy magnetofonowe, ale nie mogła namierzyć radiostacji, ponieważ zarówno czas emisji był krótki, jak również ta sama audycja nadawana była z różnych miejsc.
W reportażu "Wolny eter" udział wzięli: Jan Ciesielski, Leszek Jaranowski, Grzegorz Surdy, Rafał Marchewczyk i Wojciech Marchewczyk.
"Po stronie serca" - reportaż Ewy Szkurłat
Fotografia czasem jest bezradna - nie oddaje gwałtowności zdarzeń.Dlatego też fotograf Stanisław Markowski, fotografując strajki, demontracje i manifestacje, posiłkował się amatorskim magnetofonem. Markowski to człowiek-legenda.Fotografował dramatyczne wydarzenia: począwszy od czarnego marszu wiosną 1977 roku na ulicy Grodzkiej po śmierci studenta UJ Stanisława Pyjasa, aż po gwałtowne protesty w stanie wojennym. Zdjęcia, które robił, mają wartość nieocenioną: był na miejscu samospalenia Walentego Badylaka na Rynku krakowskim, był podczas strajków w Stoczni Gdańskiej, z wieży kościoła Mariackiego w niezwykle trudnych warunkach fotografował brutalnie rozpędzane przez ZOMO manifestacje w okresie powstawania Solidarności, wykonał wiele zdjęć podczas tragicznych demonstracji w Nowej Hucie po wprowadzeniu Stanu Wojennego. Nie wszyscy wiedzą, że jest autorem hymnu Solidarności. Po 89 roku swój obiektyw skierował na przyrodę.
Specjalne obozy wojskowe dla ludzi Solidarności. "Branka" - reportaż Ewy Szkurłat
Historię "Solidarności" w Małopolsce złożoną nie z suchych, bezosobowych faktów, ale z ludzkich historii i opowieści bohaterów, warto zakończyć zamilczanym wspomnieniem o specjalnych obozach wojskowych. "Pierwszy szereg" działaczy został internowany, ci z "drugiego i trzeciego szeregu" dostali wezwanie do wojska. To brudna plama na honorze polskiej armii. Na podstawie list dostarczonych przez SB, powołano na ćwiczenia wojskowe w stanie wojennym prawie tysiąc siedmiuset działaczy Solidarności. Około stu dwudziestu opozycjonistów z Małopolski trafiło do jednostki w Czerwonym Borze. Tego miejsca nie było na oficjalnych mapach... Specjalne Obozy Wojskowe powstały późną jesienią 1982 roku i były formą represji wobec ludzi „Solidarności”. Powołanymi byli często ludzie powyżej 40. roku życia, chorzy. Ludowe Wojsko Polskie chciało ich złamać. Z zeznań świadków wynika, że zajęcia trwały czasem 10 godzin dziennie. Zmuszano żołnierzy do wykonywania absurdalnych rozkazów – czołgania się w błocie, wygaszania pieców w namiotach przy temperaturze poniżej zera, marszobiegów, budowania dróg ze śniegu, wykopywania , a potem zasypywania rowów. Zdarzały się przypadki przykładania żołnierzom pistoletów do głowy, grożenia śmiercią, wielogodzinnych apeli. Nadzór nad tymi „koloniami karnymi” sprawowali oficerowie WSW, w szczególności kontrwywiadu. "Ludzie Lecha, powołani przez Wojciecha" przebywali w tych obozach trzy miesiące, ale na kartach poborowych, które im wręczano, nie określono daty końca ich pobytu w wojsku.
Reportaż Ewy Szkurłat "Branka" został nominowany do fnału konkursu na Audycję Historyczną Roku 2015 organizowanego przez Instytut Pamięci Narodowej.
Radio Kraków informuje,
iż od dnia 25 maja 2018 roku wprowadza aktualizację polityki prywatności i zabezpieczeń w zakresie przetwarzania
danych osobowych. Niniejsza informacja ma na celu zapoznanie osoby korzystające z Portalu Radia Kraków oraz
słuchaczy Radia Kraków ze szczegółami stosowanych przez Radio Kraków technologii oraz z przepisami o ochronie
danych osobowych, obowiązujących od dnia 25 maja 2018 roku. Zapraszamy do zapoznania się z informacjami
zawartymi w Polityce Prywatności.