Pomyślałem, że może to ja mam jakieś uczulenie na ZIKiT, ale wtedy otworzyłem nasza stronę www.radiokrakow.pl, a tam:
"Od pewnego czasu mam wrażenie graniczące z pewnością, że krakowski ZIKiT wyruszył na wojnę z mieszkańcami Bieżanowa. Zaczęło się od remontu ulicy Bieżanowskiej i zamontowaniu kwadryliona progów zwalniających. Po licznych protestach część z nich zdemontowano, ale i tak zostawiono trylion na krótkim odcinku" - napisał do nas pan Piotr, opisując też najnowsze działania ZIKiTu w rejonie Małej Góry, gdzie na skutek radosnej działaności urzędniczej, tworzą się ogromne korki.
Nie wiem, czy pan Piotr zgodziłby się ze mną, ale wygląda na to, że ZIKiT osiągnął mistrzostwo świata w heroicznym rozwiązywaniu problemów, które sam, wcześniej, tworzy. Być może ma to jakiś związek z uzasadnianiem własnego istnienia - zwłaszcza na liście płac.
Europejski Urząd Statystyczny opublikował wyniki badań, z których wynika, że 82% ankietowanych pozytywnie ocenia funkcjonowanie transportu publicznego w Krakowie. Stolica Małopolski jest w tym rankingu na pierwszym miejscu w Polsce. Teraz tylko wypadałoby zapytać - ilu z ankietowanych i jak długo korzystało z komunikacji w innych miastach? Żeby mieć porównanie. Bo jeśli tego nie wiemy, to wartość tych badań jest taka bardziej - niskopodłogowa.