Sprawa wyszła na jaw dzięki jednej z pracownic przedszkola. Kobieta skopiowała nagranie z monitoringu, na którym widać, jak właścicielka placówki zakrywa szczelnie 3-letniemu wówczas Kacprowi twarz kocem, szarpie chłopca i krzyczy na niego.
Sąd uznał, że siłowe usypianie dziecka było znęcaniem i za to skazał kobietę na 8 miesięcy więzienia. Ewelina W. usłyszała też wyrok 6 miesięcy pozbawienia wolności za wyłudzenie subwencji oświatowej w kwocie ponad 20 tys. zł.
Łącznie za te przestępstwa sąd wymierzył kobiecie karę roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Ewelina W. nie trafi za kratki, bo jak uzasadniał podczas rozprawy sędzia, nie była dotąd karana.
- Będąc dyrektorką przedszkola, godziła w wolność i godność dziecka, powierzonego jej pod opiekę. Znając jego sytuację osobistą, związaną z jego niechęcią do zasypiania, mimo to próbowała doprowadzić go do zaśnięcia. Godziła się przy tym, że jej czynności mogą dziecku sprawić ból i cierpienie. Oskarżona kontynuowała siłowe usypianie chłopca przez zakrywanie mu twarzy kocem, szarpanie chłopcem i gwałtowne podnoszenie go za ręce do góry - uzasadnial wyrok sędzia Wojciech Langer z Sądu Rejonowego w Nowym Sączu
Kobieta ma zakaz prowadzenia działalności związanej z wychowaniem, edukacją i opieką nad dziećmi na okres 5 lat. Musi również wypłacić odszkodowanie chłopcu, nad którym się znęcała w kwocie 1500 zł, zwrócić wyłudzoną subwencję oświatową oraz zapłacić 2 tys. zł grzywny i częściowo pokryć koszty sądowe. Wyrok nie jest prawomocny.