Wojewoda Krzysztof Klęczar w apelu do biskupa Andrzeja Jeża jasno wskazuje, że mowa nienawiści i publiczne obrażanie ludzi z powodu ich przekonań czy orientacji jest łamaniem prawa. Wojewoda prosi biskupa o reakcję, która pozwoli wyeliminować przejawy dyskryminacji czy agitacji politycznej z wystąpień zarówno proboszcza Czajki jak i innych księży w podległych biskupowi parafiach.
W niedzielę podczas Mszy proboszcz małopolskiej parafii w Łąkcie Górnej (powiat bocheński), w skandaliczny sposób zwracał się do wiernych. Była to ostatnia Msza odprawiana przez niego w tej parafii. Proboszcz Janusz Czajka nie przebierał w słowach.
Mieszkańcy a zarazem uczestnicy Mszy przekazali nagranie, na którym słychać frustrację i gorycz proboszcza, w związku z decyzją, że będzie on przeniesiony do innej parafii. Ksiądz Czajka słownie uderzał także w proboszcza Żegociny zarzucając mu wpływ na ograniczenie ilości lekcji religii w szkołach do jednej godziny. Dodatkowo pogardliwie odniósł się do polityki, a także obrażał mniejszości seksualne.
Podziękujcie księdzu proboszczowi z Żegociny, który powiedział - jedna godzina i koniec, głosujemy za Trzaskowskim, za aborcją, za eutanazją, za ped...ami - grzmiał z ambony.
Słowa i zachowanie proboszcza wywołały masowe oburzenie, zarówno ze strony mieszkańców Łąkci Górnej jak i małopolskiej władzy.
Rzecznik prasowy tarnowskiej kurii ksiądz Ryszard Nowak przekazał Radiu Kraków, że we wtorek (19.08) proboszcz Czajka składał biskupowi wyjaśnienia.
Kuria diecezjalna już zajmuje się tą sprawą. Jest to bardzo przykra sytuacja. Taka wypowiedź nie powinna mieć miejsca, a tym bardziej nie powinna ona padać w kościele podczas liturgii
– mówi.
Wojewoda Krzysztof Klęczar w apelu do biskupa Andrzeja Jeża jasno wskazuje, że mowa nienawiści i publiczne obrażanie ludzi z powodu ich przekonań czy orientacji jest łamaniem prawa. Wojewoda prosi biskupa o reakcję, która pozwoli wyeliminować przejawy dyskryminacji czy agitacji politycznej z wystąpień zarówno proboszcza Czajki jak i innych księży w podległych biskupowi parafiach.
Apel wojewody małopolskiego Krzysztofa Jana Klęczara do biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża
Jego Ekscelencja
Andrzej Jeż
Biskup Tarnowski
Księże Biskupie,
ze zdumieniem i oburzeniem przyjąłem informację o skandalicznych słowach księdza Janusza Czajki podczas niedzielnego nabożeństwa w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Łąkcie Górnej 17 sierpnia 2025 r. Jako przedstawiciel rządu polskiego, stojący na straży polskiego prawa, przypominam, że godność ludzka jest wartością nienaruszalną, a jej ochrona jest obowiązkiem państwa. Mowa nienawiści i publiczne obrażanie ludzi z powodu ich przekonań politycznych, orientacji seksualnej czy innych cech tożsamościowych jest łamaniem tego prawa, które obowiązuje nas wszystkich, także ludzi Kościoła.
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej mówi jasno: każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych oraz nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.
Jak powiedział Wincenty Witos, w sprawach wiary będziemy słuchać każdego wikarego, ale w sprawach polityki nie będziemy słuchać żadnego biskupa. Wypowiedzi takich, jak te proboszcza Janusza Czajki, nie akceptuję jako Wojewoda Małopolski, ale także jako członek chrześcijańskiej wspólnoty, w której naczelnym przesłaniem jest miłość bliźniego. Język pogardy jest jej jawnym zaprzeczeniem, zaś przestrzeń kościołów nie uchodzi za miejsce właściwe do prowadzenia agitacji politycznej w jakiejkolwiek formie.
Nie ma mojej zgody na zachowania i praktyki, które są sprzeczne z tymi zasadami oraz z powszechnie obowiązującym prawem. Nie ma zgody mojej i wielu Małopolan. Przykład, który przywołuję, oburza nas, razi, łamie nasze serca oraz narusza prymarne poczucie smaku. Słowa wykluczające i obrażające padły w świętej przestrzeni Kościoła, w przestrzeni Wspólnoty, w przestrzeni wiary, która winna łączyć i umacniać. To nie pierwszy raz, kiedy proboszcz Janusz Czajka publicznie używa obelżywych, niestosownych określeń – jego wypowiedź wymaga stanowczego i publicznego napiętnowania oraz potępienia. Jeszcze raz powtórzę: na takie słowa nie ma zgody mojej jako Wojewody Małopolskiego, jak i wielu Małopolan!
Głęboko wierzę we właściwą reakcję Księdza Biskupa, która pozwoli wyeliminować mowę nienawiści, przejawy wszelkiego rodzaju dyskryminacji czy agitacji politycznej z wystąpień zarówno proboszcza Janusza Czajki (niezależnie od funkcji, jaką będzie on sprawował), jak i wystąpień innych księży w podległych diecezji tarnowskiej parafiach.
Z poważaniem
Wojewoda Małopolski
Krzysztof Jan Klęczar